"You soften nr. Soften. Tom I" Weronika Schmidt

[reklama] Wydawnictwo Imagine Books



Opis wydawcy:

Taniec od najmłodszych lat był największą pasją Willow Andrews. Dziewczyna od samego początku trenowała z najlepszym przyjacielem, a teraz – gdy jest już dorosła – ma wspólnie z nim spełnić swoje marzenie: wziąć udział w mistrzostwach otwierających drzwi do wielkiej kariery. Taki sukces dałby jej również możliwość ostatecznego odcięcia się od toksycznego ojca, który wciąż próbuje kierować jej życiem.

Jeden feralny dzień zmienia jednak wszystko w życiu tancerki. Nieszczęśliwy wypadek przyjaciela obraca jej marzenia w proch. Jax nie może już trenować z Willow, ale obiecuje znaleźć jej zastępstwo. Młodą kobietę czeka trudna decyzja – może zrezygnować z mistrzostw lub zgodzić się na jego propozycję. Jest tylko jeden haczyk…

Musiałaby tańczyć w parze z Victorem Daftem – aroganckim, zapatrzonym w siebie dupkiem. A do tego jej największym wrogiem z czasów dzieciństwa. Choć minęło wiele lat, Willow wciąż z niechęcią myśli o mężczyźnie, jednak tym razem ten obudzi w niej również inne uczucia. A gniew i namiętność to mieszanka wybuchowa.

Czy nienawiść okaże się dla nich kluczem do zwycięstwa?



Tom: I
Seria: Soften
Premiera: 29.09.2023
Ilość stron: 459




Moja opinia:

[Reklama] Wydawnictwo Imagine Books


"Nienawiść miała nas chronić. Sprawiać, że będziemy silniejsi. Zamiast tego oboje pokruszyliśmy się niczym kawałki szkła w momencie, w którym jego usta złączyły się z moimi w żarliwym, pełnym cielesnego pożądania pocałunku."

   Willow Andrews ma dziewiętnaście lat i ukierunkowała swoje marzenia na taniec. Pragnie wziąć udział w mistrzostwach, które ma nadzieję, że otworzą jej drzwi do dalszej kariery, tym samym dając jej nowe życie. Niestety jej partner taneczny uczestniczy w wypadku, co przekreśla jego udział. Jax nie może trenować z Willow a tym samym musi znaleźć jej zastępstwo, bo doskonale wie, jak ważne są dla dziewczyny te zawody.
   Victor Daft jest dwudziestotrzyletnim tancerzem. Lata temu dość mocno zranił Willow, czego do tej pory mu nie wybaczyła. Nienawidzi tego aroganckiego i zapatrzonego w siebie mężczyzny. A teraz aby spełnić swe marzenia musi zgodzić się zostać jego taneczną partnerką.
   Czy Willow to zaakceptuje? Co skrywa młoda kobieta? Jaki okaże się Victor? Dlaczego wybrał właśnie ją? Jak będzie wyglądała ich relacja? Czy wszystko jest kłamstwem i iluzją?

   Za mną "Trylogia Moon", którą wspominam bardzo pozytywnie. Seria zasila zbiory mojej biblioteczki. Nie było więc możliwości, aby przeoczyć najnowszą powieść autorki, której pióro polubiłam.
   Pierwszy tom dylogii "Soften" okazał się być lekturą niezwykle emocjonalną. Poruszającą bardzo ważne kwestie dotyczące młodych ludzi, ich marzeń i pasji a także uczucia, które nie powinno było się narodzić. A jednak los jest totalnie nieprzewidywalny.
    Historia Willow jest wzruszająca i chwytająca za serce. Ta młoda kobieta ma tylko talent do tańca. Pasję i związane z nią marzenia. A wspiera ją tylko przyjaciółka. Ogromnie współczułam jej sytuacji prywatnej. Nie zasługiwała na to piekło i taką niesprawiedliwość. Polubiłam ją i mimo popełnianych błędów czy może chwilowej zbytniej naiwności byłam w stanie zrozumieć jej motywację. Trzymałam mocno kciuki za tą kruchą i jednocześnie silną młodą kobietkę.
   Victor z początku nie wywarł na mnie dobrego wrażenia. Jego charakter był nieciekawy a nuta otaczającej go mgły tajemniczości nie ułatwiała sprawy. Ciężko było mi się doszukać prawdy a iluzji. Autorka bardzo dobrze trzymała w niepewności odnośnie jego osoby. Stopniowo odkrywała puzzle na kolejnych stronach trzymając w napięciu. Trzeba przyznać, że dał mi się we znaki. Zmieniające się niczym w kalejdoskopie decyzję dość mocno testowały granice mojej cierpliwości.
   Relacja bohaterów była skomplikowana. Złożona i bardzo nieprzewidywalna. Rozwijające się uczucie bardzo trafnie nabierało intensywności. Slow burn zdecydowanie w moim guście. Jeszcze ta walka z emocjami - bomba.
    Autorka zwróciła uwagę na wsparcie i akceptację jaką potrzebuje osoba walczące o marzenia. Pokazała także jak bardzo niesprawiedliwy i nieprzywidywalny bywa los. To, jak mocno potrafi wprowadzić chaos i zburzyć wszystkie fundamenty zostawiając zgliszcza i pył.
    Bardzo poruszająca historia z trafnym nawiązaniem do baśni. Dostaliśmy duże tło odnośnie tańca, które pozwoliło mi przenieść się do bohaterów. Ta lektura poruszyła wszystkie struny w moim sercu. Wow - genialna i zachwycająca. Koniecznie muszę przeczytać kontynuację. 

Polecam 




#recenzja



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz