"Mielizna przeszłości" Magdalena Artomska - Białobrzeska

[Książka z prywatnej biblioteczki]


Opis wydawcy:

Nie możesz liczyć na prawdziwe szczęście, jeśli nie masz odwagi, by rozliczyć się z przeszłościąDla Sebastiana, wyrachowanego biznesmena, liczy się tylko kariera i jego wygoda. Nie stroni od ciemnych interesów, gardzi innymi ludźmi i świetnie się czuje we własnej skórze. Wszystko zmienia się w momencie, gdy ulega tragicznemu wypadkowi. Widmo kalectwa, samotność i przedłużający się pobyt w szpitalu stają się okazją do przemyśleń i szczerego rozliczenia z dotychczasowym życiem oraz popełnionymi błędami. Jedyną osobą, która bezinteresownie mu pomaga, jest pielęgniarka Marta. Doświadczona przez życie kobieta, borykająca się z problemami finansowymi i alkoholizmem męża, coraz bardziej go fascynuje. Dzień po dniu zbliżają się do siebie, a walka o lepszą przyszłość staje się dla nich początkiem prawdziwej przyjaźni i zalążkiem głębokiego uczucia. Ale czy dla dwojga ludzi z tak różnych światów wspólna przyszłość jest w ogóle możliwa?


Premiera: 31.03.2023
Ilość stron: 308
Wydawnictwo: Novae Res


Moja opinia:

[Książka z prywatnej biblioteczki]

   Sebastian to rekin biznesu. Ten bezwzględny i wyrachowany biznesmen ceni tylko siebie i swoje potrzeby. Ale to już wkrótce się na nim zemści. Mężczyzna dopada karma - zostaje potrącony przez samochód i grozi mu kalectwo. Zostaje sam a pobyt w szpitalu otwiera mu oczy na pewne sprawy.
   Marta jest pielęgniarką. Nie planowała tego zawodu ale spełnia się w nim. Nie to co na stopie prywatnej. W domu zamiast spokoju i szczęścia czekają na nią problemy z mężem alkoholikiem.
   Dwoje rozbitków przybliża się do siebie. Stopniowo ich relacja się zacieśnia.
   Czy jest im pisana wspólna przyszłość? Czy Marta uwolni się od męża? Jakie niespodzianki czekają na Sebastiana?


   Zaintrygował mnie opis i się skusiłam. Czy to była dobra decyzja?
   Marta to kobieta empatyczna, czuła, troskliwa i życzliwa. Z sercem na dłoni. Ale też odważna. Jej sytuacja prywatna wiała grozą. W niejednym domu, w zaciszu czterech ścian dzieją się większe i mniejsze dramaty. Sytuacje, o zgrozo, które mają czasami przyzwolenie otoczenia. 
    Autorka pokazała jak ciężko jest wtedy żyć. Jak trudno jest się uwolnić z tej toksycznej relacji. Szczególnie, gdy górę bierze troska o niczemu nic nie winne dzieci. Każdy kolejny wątek pokazał coraz mroczniejsze oblicze męża głównej bohaterki. 
   Ale zdecydowanie zabrakło mi emocji. Dłuższego zatrzymania się nad problematyką i jej zgłębienia. W moim odczuciu wyszło dość "sucho" i sztywno. Być było i tyle. 
   Osoba Sebastiana od początku testowała moją cierpliwość. Jego zachowanie wolało o pomstę do nieba. Dosłownie wewnętrznie krzyczałam na te wszystkie czyny, jakich się dopuszczał. Później było zdecydowanie lepiej. W chwili zderzenia się z nową rzeczywistością trzeba przyznać, potrafił wyciągnąć wnioski. 
   Przeszłość, która została tutaj poruszona w moim odczuciu była faktycznie istotna dla bohaterów i fabuły ale zabrakło mi większej płynności jej dołączenia do fabuły. 
   Finalnie cóż mogę rzec. Zdecydowanie nie polubiłam się ze stylem autorki. Zbyt sztywny. Zabrakło głębszych emocji i spowolnienia wydarzeń. Wątki zbyt szybko po sobie nachodziły. Robiłam przerwy podczas czytania. Niestety nie wciągnęła mnie ta pozycja w związku z czym nie polecam aczkolwiek zachęcam do wyrobienia sobie własnego zdania.



▪️▪️▪️
#mieliznyprzeszłości #wydawnictwonovaeres #magdalenaartomskabiałobrzeska #przemoc #milość #nadzieja #wyzwaniegranicepl

#recenzja


    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz