"Nie mogę cię (nie) kochać. NMCNK Tom II" Mariola Lorek

[reklama] Wydawnictwo Miraż


Opis wydawcy:

Reed przekonuje się na własnej skórze, jak mroczny potrafi być świat jej chłopaka. Splot tragicznych wydarzeń sprawia, że Archer i jego przyjaciele z The Kings rozpoczynają walkę o przetrwanie. Jakby tego było mało, dziewczyna musi się zmierzyć z nowymi problemami. Ślub jej matki i Adama zbliża się nieubłaganie, to zaś oznacza, że osobiste szczęście nastolatki u boku Archera jest zagrożone. W jej sercu toczy się pojedynek między lojalnością wobec ukochanej mamy a tym, co sama czuje. Reed będzie zmuszona postawić wszystko na jedną kartę.

Czas pokaże, komu powinna zaufać, a kto jedynie udawał przyjaciela. Czy miłość wystarczy, żeby w jej życiu nareszcie zapanował spokój?



Tom: II
Seria: NMCNK
Premiera: 05.10.2023
Ilość stron: 464


Moja opinia: 


   Pierwszy tom serii NMCNK Marioli Lorek pozostawił moje serce w jednym wielkim szoku. W mojej głowie kotłowały się pytania, na które już chciałam poznać odpowiedzi. Na szczęście miałam możliwość bezpośredniej lektury kontynuacji co było zbawienne.
   W drugiej części przygód Reed i Archera akcja zdecydowanie nabrała rozpędu. Autorka bowiem postanowiła zapoznać czytelnika ze światem Archera. W obleczonym mrokiem, pełnym ryzyka życia młodego mężczyzny, który uwikłał się w sytuację bez wyjścia. 
   Archer to zdecydowanie bohater, którego osobowość była zmienna niczym wiosenna pogoda. Przeważnie ział jadem i świadomie rzucał tak dobranymi słowami, które miały za zadanie zadać ból. Przerażał mnie jego stopień zaparcia. Z drugiej strony im bardziej poznawałam jego przeszłość, tym bardziej współczułam temu młodemu człowiekowi, którego nakręcał gniew i frustracja. Ależ on testował moją cierpliwość.
   Reed za to z każdym kolejnym etapem zyskiwała w moich oczach. Nie była jak typowe młode kobietki. Ona była nad wyraz dojrzała. Ale przede wszystkim, co mi się najbardziej podobało, to fakt, że była sobą. Choćby nie wiem co się działo ona nikogo nie udawała. Nie zakładała masek stosownych do okoliczności. Była świeża i bardzo sympatyczna.
   Dynamika wydarzeń w tej części zdecydowanie nabrała rozpędu. Wątki nabrały prędkości a pojawiająca się adrenalina dostarczała ogromu wrażeń. A tym bardziej emocji, które wręcz kipiały. 
   Sytuacja zdecydowanie stawała się coraz bardziej przerażająca. Przejmująca i siejąca grozę. 
   Odnośnie finału to zdecydowanie miałam inną wizję, hehe. Autorka kolejny raz mnie zaskoczyła. 
   No, kochani. Nie ma przeproś. Jeśli pierwszy tom wam się podobał i przyniósł ze sobą określone emocje, to kontynuacja tylko wszystko spotęguje.

Polecam 


▪️▪️▪️
#mariolalorek #czarodziejka2604 #niemogęcięniekochać #wydawnictwomiraż #booklover #lubimyczytać #bookphoto #wyzwaniegranicepl

#recenzja


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz