"Icebreaker" Hannah Grace

[reklama] Wydawnictwo Zysk i S-ka


Opis wydawcy:

Fenomen TikToka! Iskry lecą, gdy łyżwiarka figurowa i kapitan drużyny hokeja muszą dzielić lodowisko...

Anastasia Allen ciężko pracowała na szansę występu w łyżwiarskiej reprezentacji kraju. Treningi od piątego roku życia, sportowe stypendium na studiach i rygorystyczny harmonogram dnia, który wykończyłby nawet najbardziej zdeterminowaną osobę, mają przynieść jej sukces. Bez względu na wszystko.

Nathan Hawkins nigdy nie napotkał problemu, którego nie umiałby rozwiązać. Jako kapitan
Tytanów wie, że odpowiedzialność za zwycięstwo drużyny hokejowej spoczywa na jego barkach. Gdy wskutek awarii obie ekipy mają dzielić jedno lodowisko, a partner Anastasii ulega wypadkowi, Nathan musi zamienić kij hokejowy na legginsy i trenera tyrana na jeszcze bardziej przerażającą od niego trenerkę despotkę. Choć początkowo się nie znoszą, Nate i Stas są na siebie skazani, a do tego dziewczyna w ogóle nie lubi hokeistów. A przynajmniej tak jej się dotąd wydawało…


Premiera: 05.08.2023
Ilość stron: 452


Moja opinia:


[Reklama] Wydawnictwo Zysk i S-ka


   Zawsze zaczynając przygodę z nieznaną dotąd twórczością autora mam obawy, że jego styl nie przypadnie mi do gustu. Tak było i tym razem. "Icebreaker" to moja pierwsza książka od Hannah Grace.
   Motyw lodowiska bardzo lubię. W ogóle gdzie taniec i muzyka to już wstępnie jestem kupiona, hehe. A tutaj mamy drobniutką, waleczną i ambitną łyżwiarkę figurową, która musi przez pewien dzielić lodowisko z drużyną hokeja. I tu głównie chodzi o seksownego kapitana, który okazał się być zupełnie inny niż przypuszczałam, że będzie. 
   Na początku może uprzedzę, że choć okładka i opis mogą sugerować powieść szesnaście plus, tak jest to książka dedykowana czytelnikom pełnoletnim. Dlaczego? Mamy tu bowiem bardzo spicy sceny uniesień. Gorące, odważne, pełne pasji. Z realnymi i silnymi opisami.
   Poza głównym motywem pasji, hobby i zdolności, zresztą bardzo dobrze poprowadzonych, czytelnik musi zmierzyć się także z wieloma innymi motywami, które nie są proste, łatwe i miłe. Drugie dno tej powieści, bardziej psychologiczne jest bardzo poważne i zmuszające jednocześnie do refleksji. 
   Anastasia Allen i Nathan Hawkins to para, która skradła moje czytelnicze serducho. Słodcy, uroczy i sympatyczni. A ich reakcja dostarczyła mi wielu wrażeń. Sukcesywnie rozbudowana etapowo i bardzo ładnie zacieśniania pod względem głębi uczuć.
   Poza romantycznością, gorącymi i zmysłowymi scenami uniesień, walką z własnymi demonami mamy tutaj szereg innych elementów, na które warto zwrócić uwagę, i które powodują, że emocje nie opadają.
    Ale, no właśnie, jakieś jest. Były chwile, kiedy ciężko czytało mi się tę książkę. Odkładałam ją wówczas na stolik, by za jakiś czas ponownie po nią sięgnąć, bo mimo wszystko byłam nią zaintrygowana. Przez to właśnie lektura nie dostarczyła mi pożądanych emocji ale patrząc na całokształt była bardzo poprawna. Także uważam, że warto po nią sięgnąć. W sam raz na zbliżający się sezon zimowy.

Polecam


▪️▪️▪️
#hannahgrace #icebreaker #wydawnictwozyskiska #romans #icelove #sweetstory #spicybook #wyzwaniegranicepl #lubimyczytać #literaturakobieca #booklovers 

 #recenzja



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz