"Nie mogę cię (nie) kochać. NMCNK Tom I" Mariola Lorek

[reklama] Wydawnictwo Miraż


Opis wydawcy:


Reed DiLaurentis przez całe swoje siedemnastoletnie życie pragnęła jedynie szczęścia ukochanej mamy, bez wahania więc zgadza się na przeprowadzkę do domu przyszłego ojczyma. Adam Hale jest dobrym człowiekiem, dlatego dziewczyna polubiła go od pierwszego spotkania. Niestety nie może powiedzieć tego samego o jego zbuntowanym, gburowatym osiemnastoletnim synu… Bardzo przystojnym synu. Archer z jakiegoś powodu nienawidzi Reed, a ona, ignorując krążące plotki, uparcie próbuje się dowiedzieć dlaczego. Prawda o chłopaku jednak niczego nie ułatwia, a Reed trafia w sam środek świata, którego zasad nie rozumie.

Gdy obydwoje znajdą się w niebezpieczeństwie, odkryją coś, co nigdy nie powinno wyjść na jaw. Ich życie zmieni się na zawsze, a Reed będzie zmuszona zmierzyć się z pytaniem: czyje szczęście jest ważniejsze?


Tom: I
Seria: NMCNK
Premiera: 05.06.2023
Ilość stron: 352

Opis wydawcy:


[Reklama] Wydawnictwo Miraż

"Udzerzając w najbliższe osoby wroga, ranimy go najmniej." 
 
  Wartość skrywa wiele perełek. Jedną z takich powieści jest debiut Marioli Lorek.
   Pierwszy tom serii NMCNK to powieść, z uwagi na treść, przeznaczona dla czytelników szesnaście plus. O ile scen erotycznych nie znajdziemy, o tyle reszta, czyli samo zło nie do końca jest dobre dla młodszych odbiorców. Warto na to zwrócić uwagę.
   Autorka ma bardzo lekki i przyjemny styl. Przejrzysty i niewymuszony. Czytając miałam wrażenie, że słucham zwierzeń. Miałam odczycie, jakbym była naocznym świadkiem tych wszystkich zaskakujących wydarzeń.
   Bardzo mnie wciągnęła ta historia. Od samego początku zostałam kupiona. Z trwogą śledziłam przebieg wydarzeń. Rozwój sytuacji pomiędzy dwójką głównych bohaterów, którzy, mówiąc prosto, byli niczym ogień i woda.
   Rose, czyli główna postać kobieca, to osoba skromna i spokojna. W stylu cichej myszki. Wrażliwa i empatyczna. Ale zawarty w jej charakterze pazur oraz odwaga pięknie podbudowało kreację. Taka niewymuszona i jednocześnie mocno osadzona w realiach.
   Nasz główny bohater męski natomiast to taki osobnik, który już na starcie podniósł mi ciśnienie. A co najlepsze - z każdą kolejną sytuacją moja cierpliwość była wystawiana na naprawę ciężkie przeboje. Chwilami para z frustracji szła mi uszami. Nosz kurde blaszka - krzyczałam z bezsilności. Podobała mi się kreacja tego gburowatego, aroganckiego, bezczelnego mężczyzny, który skrywał w sobie wiele niespodzianek. Ale wiecie, takich wow.
   Wkraczając w historię już na starcie miałam przeczucie, że to będzie słodko-gorzka powieść. Tak właśnie było. Dołączone sekrety i tajemnice wydobywały wszystkie emocje. 
   Och, co za historia. Bardzo dobra. Nawet lepsza. Wyśmienita. Całe szczęście, że mam pod ręką kontynuację, bo jakby przyszło mi czekać na premierę, to prawdopodobnie zniosłabym jajko, hehe. Zabieram się od razu za czytanie bo zrzera mnie ciekawość.

Polecam 



▪️▪️▪️
#mariolalorek #czarodziejka2604 #wydawnictwomiraż #nmcnk #booklover #lubimyczytać #wyzwaniegranicepl #bookphoto 

#recenzja



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz