Opis wydawcy:
Katherine nie jest zwykłą kobietą. Jako córka Jordana Blakemore’a od najmłodszych lat musi radzić sobie sama i udowadniać, że nie odstaje od braci. Dzięki temu stała się zbuntowana, odważna i zadziorna. Nie wierzy w miłość i traktuje mężczyzn z góry.
Znienawidzony przez nią Carter Acosta nie zamierza dawać za wygraną w walce o jej względy, choć jest z góry skazany na porażkę. Aż pewnego dnia los się do niego uśmiecha.
Postawiona pod ścianą Katherine kłamie, a mężczyzna decyduje się wykorzystać sytuację, wiedząc, że nie ma już nic do stracenia. Żadne z nich jednak nie jest gotowe na konsekwencje tego kłamstwa.
Czy to możliwe, by nienawiść przekształciła się w miłość? I czy taka kobieta jak Katherine może liczyć na szczęśliwe zakończenie?
Tom: III
Seria: Blakemore Family
Premiera: 23.06.2023
Ilość stron: 310
Wydawnictwo: Black Rose
Moja opinia:
Katherine Blakemore jest niezwykłą kobietą. Dzięki nieustannej walce w młodości i udowadnianiu, że jest równie silna co jej bracia, stała się odważna i zadziorna. Nie wierzy w miłość, bo sama jej nie otrzymała a mężczyzn traktuje z góry.
Carter Acosta od zawsze kocha się w zbuntowanej księżniczce i nie ustępuje w walkach o jej względy, choć wie, że jest to wizja porażki.
Pewnego dnia, w skutek postawienia Katherine pod ścianą ich relacja musi zmienić swoje oblicze. Carter śmiało przystaje na to, bo nie ma już nic do stracenia. Nie przewidzieli tylko konsekwencji tego małego kłamstwa.
Czy Hate ma szansę zmienić się w Love? Czy Katherine znajdzie to, czego szuka? Czy jest jej pisane szczęście?
"Blakemore Family" to seria, która uzależnia i dostarcza emocji bezpośrednio do krwiobiegu, serwując wrażenia z najwyższej półki. Dwa pierwsze tomy oczami mężczyzn były fascynujące. A jaka okazała się siostrzyczka?
Katherine to postać kobieca, która napewno nie jest słodka i niewinna. A tym bardziej nie jest wrażliwa, krucha i empatyczna. Ona siłą, determinacją i pewnością siebie zdecydowanie dorównuje swoim braciom. Autorka poczyniła taką osobę, która budzi niepewność i jednocześnie intryguje. Genialna kreacja, choć zdecydowanie nie było łatwo dodać jej delikatniejszych, iście kobiecych cech aby nie zburzyć całości obrazu. Na szczęście udało się to perfekcyjne i w wielkim stylu.
Carter kolejny raz mnie zaskoczył. Jego decyzje zaskakiwały i mąciły spokój a podarowany charakter testował moją cierpliwość. Świetna postać, przy której co rusz stawiałam kolejne plusy.
Dwie silne postacie, dwa silne charaktery to jedna wielka walka o dominację. Z każdą kolejną stroną wszystko sukcesywnie się intensyfikowało powodując, że nie sposób było mi się oderwać od lektury. Działo się bardzo dużo ale autorka tak prowadziła wydarzenia, że wszystko było na swoim miejscu. Dynamiczna akcja zdecydowanie trzymała w napięciu i w takiej nerwowości co do rozwoju sytuacji. Elementy zaskoczenia wbijały w fotel. Zwroty akcji zapewniały porcję adrenaliny. Erotyczne, zmysłowe i sensualne sceny uniesień zdecydowanie rozgrzewały.
Czego chcieć więcej? Tylko kontynuacji. Najlepiej na już, bo po zaserwowanym finale zbierałam szczękę z podłogi.
Wow. Wow. Wow. Petarda. Genialna książka - zresztą jak cała seria. Z całego serca zachęcam do czytania. Oczywiście z zachowaniem chronologii aby móc się odnaleźć w tej pasjonującej historii.
Polecam
Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Black Rose
#recenzja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz