Opis wydawcy:
Minęły trzy miesiące, od kiedy Adam zerwał kontakt z Rosie. Słowa jego listu pożegnalnego nadal odbijają się echem w jej głowie, a serce boli tak samo, jak pierwszego dnia po rozstaniu. Rosie tęskni za głębokimi rozmowami, jakie ze sobą prowadzili, i za bliskością, jaka łączyła ich nawet wtedy, gdy w rzeczywistości dzieliły ich tysiące kilometrów.
Audycja, którą Rosie prowadzi w radiu internetowym i którą – po nieudanym wywiadzie ze Scarlet Luck – niestrudzenie próbuje wznowić, daje jej przynajmniej krótką chwilę zapomnienia. Ale właśnie wtedy, kiedy zaczyna wierzyć, że mogłaby kiedyś przeboleć stratę Adama, ten ponownie się do niej odzywa i momentalnie wszystkie uczucia, nadzieje i marzenia, które tak bardzo próbowała stłumić, wracają. Ale czy istnieje dla nich jakakolwiek szansa, skoro nadal wydaje się, że dzielą ich całe światy?
Tom: II
Seria: Scarlet Luck
Premiera: 22.03.2023
Ilość stron: 440
Wydawnictwo: Jaguar
Moja opinia:
"Czasami miłość nie wystarcza. Miłość nie spowoduje, że wszystkie problemy znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, nieważne, jak bardzo byśmy sobie tego życzyli."
Trzy miesiące. Tyle minęło od ostatniego spotkania Rosie i Adama.
To on zerwał kontakt. To on zostawił list.
Jej powinno być łatwiej - wcale nie jest. Z trudem próbuje wznowić audycję w radiu internetowym. Po niefortunnych okolicznościach robi wszystko, aby ponownie stanąć na nogi. To także odrywa jej myśli od Adama.
Zdaje się, że Rosie krok po kroku robi postępy. Że jest dla niej szansa, aby przeboleć utratę mężczyzny. Lecz właśnie w tym momencie on ponownie staje na jej drodze burząc wszystko co zbudowała przez ten czas.
Co zrobi Rosie? Czy Adam się zmienił? Co zrobią fani i opinia publiczna? Czy jest dla nich szansa na szczęście? A może już wszystko przepadło?
Pierwszy tom serii "Scarlet Luck", mówiąc prosto, przemienił mnie dokładnie serwując czysty nokaut. Historia Rosie i Adama była okraszona mnóstwem skrajnych emocji, które trafiały wprost do mego serca. Byłam pełna obaw o ciąg dalszy wydarzeń. Czy słusznie? Oczywiście!
Kontynuacja okazała się być równie złożona i naszpikowana emocjami, które atakowały z każdej strony. Całą paletą miażdżąc i pozbawiając złudzeń. Złudzeń co do prawdziwości życia wśród fleszy.
Autorka kolejny raz dość mocno i wyraźnie pokazała, jak bardzo niesprawiedliwy i bolesny jest świat blichtru i sławy. To piękne chwile i cudowna radość dla ciała i duszy ale z taką dawką traumy i tragedii, że nic dziwnego, że hejt i nagonka potrafią doprowadzić do tragedii.
Z całych sił trzymałam kciuki za bohaterów, których polubiłam. Za postacie, które mimo posiadanego bagażu doświadczeń, potrafili nadal się podnosić i walczyć o kolejne kroki mimo kłód rzucanych im pod nogi. Ta walka była bardzo emocjonująca i trzymająca w napięciu. Autorka tak kierowała przebieg wydarzeń, tak zmieniała tor akcji, że finał do samego wręcz końca był dla mnie jedną wielką niewiadomą.
Lektura przepiękna i obowiązkowa dla każdego fana zagmatwanych historii. Lecz także z bezmiarem cierpienia i morzem wylanych łez, na które wrażliwsi czytelniczy powinni być nastawieni. Wzruszająca, przejmująca i chwilami budząca ogrom niepokoju z drobnymi refleksami słońca przebijającymi się przez burzowe chmury.
To jedna z pozycji, które czyta się na wdechu - tak ciężko jest się od niej oderwać. Autorka uczyniła powieść jak żywą. Dwutorowa narracja dopełnia zjawiskowej fabule z perfekcyjnie wykreowanymi postaciami. Wbija w fotel i dostarcza wrażeń z najwyższej półki. Poruszone w niej zagadnienia były bardzo realne, wstrząsająca i wymuszające skrajne emocje.
Miłość kontra nienawiść. Szczęście kontra rozpacz. Śmiech kontra łzy. Zobaczcie sami jak zakończy się ta niesamowita historia. Ja jestem nią zachwycona i iczarow
Polecam
Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Jaguar
#recenzja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz