"Arsen, opowieść o nieszczęśliwej miłości" Mia Asher


Opis wydawcy:

Najbardziej kontrowersyjna książka, jaką przeczytasz w tym roku.

Poruszy Cię, pochłonie i emocjonalnie rozłoży na łopatki. 

Pokochasz tę historię albo znienawidzisz, ale nie przejdziesz obok niej obojętnie.

Wystarczyło jedno spojrzenie…
Jestem oszustką.
Jestem kłamczuchą.
Moje życie to jeden wielki bałagan.
Kocham mężczyznę.
Nie, kocham dwóch mężczyzn...
Tak sądzę.
Jeden z nich odwzajemnia to uczucie. Drugi sprawia, że płonę.
Jeden jest moją opoką. Drugi – kryptonitem.
Jestem załamana, zagubiona i zniesmaczona samą sobą.
Ale nie potrafię się powstrzymać. Oto moja historia.
Opowieść o mojej nieszczęśliwej miłości.


Premiera: 30.11.2022
Ilość stron: 510
Wydawnictwo: Szósty Zmysł 




Moja opinia:

"Miłość może pogrzebać cię żywcem w trumnie pełnej bólu i rozpaczy, odebrać ci oddech, odebrać wolę życia."

  Cathy i Ben są szczęśliwym małżeństwem od kilku lat. Ich związek przypomina ten idealny, perfekcyjny obraz małżeństwa, jaki każdy powinien mieć szczęście zaznać. Niestety oni mają jedną rysę, która z każdą kolejną sytuacją staje się coraz bardziej poszerzać i ich od siebie oddalać...
   Arsen jest młodym i przystojnym mężczyzną, który pewnego dnia szturmem wtargnął do życia Catherine. Dał jej to, czego aktualnie szukała. A to wszystko skomplikowało...
   A ona pokochała ich obu. 
   Co się wydarzy? Jak nowa znajomość wpłynie na kobietę i jej małżeństwo? Z kim Cathy spędzi przyszłość? A może nie będzie mogła wybrać? A może mimo wszystko zostanie sama?

    "Arsen, opowieść o nieszczęśliwej miłości". Ta książka kilkukrotnie przewijała się przez moje ręce. Kilka lat temu nawet miałam ją kupić, później wypożyczyć z biblioteki. Finalnie do żadnego z tego typu okoliczności nie doszło. Aż w końcu nadszedł ten dzień. Dzień, kiedy zaczęłam czytać historię Cathy.
   Już na samym początku w czytelnika uderza ogrom emocji. Sytuacja głównej bohaterki jest ogromnie smutna i wstrząsająca. Bolesna i okrutna. Taka niesprawidłowość losu, jakiego doświadczyła nie powinna spotkać żadną kobietę. Każda z nas powinna mieć świadomy wybór w tej kwestii. Niestety niektórym jest to z góry odmówione. 
    Naprawdę ciężko jest w kilku zdaniach opisać coś, co porusza wszystkie struny w sercu. Co wywołuje całą paletę emocji: od niedowierzania, przez szok, po pasję, kończąc na miłości. 
   Z jednej strony jestem w stanie zrozumieć decyzję Cathy. Szukała ukojenia i jakiś jego zasób dostała. Ale z drugiej strony jest to dla mnie nie do zaakceptowania. Nigdy nie popierałam zdrad. Uważam, że należy zakończyć jeden związek, aby wejść w drugi, choć motywy postępowania są różne. A z drugiej strony? Nigdy nie byłam w takiej sytuacji nie mam zielonego pojęcia jak bym postąpiła.
   Autorka bardzo dobrze poprowadzona fabułę. Pokazała plusy i minusy takich związków. Przedstawiła całą problematykę zagadnienia z całym naręczem wątpliwości. Pokazała sytuację oczyma trojga głównych postaci, co pozwoliło mi z bliska przyjrzeć się dręczącym ich wątków.
   Ben i Asren - totalne przeciwieństwa. Każdy z nich miał swoje plusy i także minusy. Finalnie? Chyba zostałabym za Benem. Za stabilnością i miłością. Asren był takim zakazanym owocem, który skusił wprowadzając zamęt.
    Bardzo dobra, głęboka historia, która zmusza do refleksji. Pokazuje, że nie wszystko białe jest białe, a czarne jest czarnym. Są też inne odcienie, którym należy przyjrzeć się z bliska, by poznać całe zagadnienie. Danie komuś drugiej szansy nigdy nie jest łatwe, szczególnie że wspomnienia żywym bólem nadal trawią serce nie pozwalając zabliźnić się ranie.
    Jeśli macie chęć na wzruszająca opowieść, piękną aczkolwiek słodko-gorzką, macie pod ręką zapas chusteczek i jeszcze nie dane wam było przeczytać tą książkę to zachęcam do nadrobienia. Zdecydowanie warto.

Polecam 







Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Szósty Zmysł

#recenzja


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz