"Jesteś tylko zleceniem" Katarzyna Kosmat-Łyskaniuk


Opis wydawcy:

Scarlett Davies urodziła się w bogatej i wpływowej rodzinie. Pewnego dnia zostaje porwana, lecz szybko się okazuje, że nie chodzi o okup. Co tak naprawdę grozi dziewczynie i komu zależy na jej porwaniu? By zdobyć te informacje i rozwikłać zagadkę, Scarlett próbuje przeciągnąć na swoją stronę pilnującego jej płatnego zabójcę. Zimny nie jest jednak wylewny ani skory do rozmów… Żeby osiągnąć swój cel, dziewczyna musi znaleźć sposób na roztopienie w nim lodu. Tylko jak to zrobić, gdy mężczyzna twierdzi, że panna Davies jest dla niego tylko zleceniem?


Premiera: 15.05.2023
Ilość stron: 390
Wydawnictwo Black Rose




Moja opinia:


   Scarlett Davies jest zamożna. I właśnie rodzinna fortuna pewnego dnia staje się jej największym zmartwieniem. Kobieta zostaje porwana ale o dziwo nie chodzi o okup. A ona zrobi wszystko by rozwikłać zagadkę, chociażby przeciągając porywacza na swoją stronę.
    Zimny jest dobry w tym, co robi. Jest skutecznym duchem, który wymierza sprawiedliwość na odpowiednią stawkę. Jego serce jest skute lodem, co nie jest przeszkodą dla temperamentnej i odważnej kobiety.
    Czy ona dla Zimnego jest tylko zleceniem? Co zrobi kobieta, gdy odkryje brutalną prawdę? 

    Debiut, po który tym razem sięgnęłam bardzo mocno mnie zaskoczył. I to jak najbardziej pozytywnie. A to dobrze rokuje dla kolejnych powieści.
    Przede wszystkim ogromnym zaskoczeniem była fabuła. Majstersztyk prowadzenia wydarzeń i dokładania wątków, by pobudzić jeszcze bardziej ciekawość, wzmóc zaintrygowanie i nie pozwolić wedrzeć się nudzie. 
   Autorka bardzo dobrze przemyślała przebieg wydarzeń. Utkała misterną intrygę, która spowodowała, że włos się jeżył na wieść o całej prawdzie, która dosłownie wbiła w fotel.
   Nie zabrakło zwrotów akcji i dynamiki. Elementów zaskoczenia i trzymania w niepewności. Wszystkiego spójnie do siebie się zgrało. Naturalnie wręcz przeplatało. 
   Świetna kreacja bohaterów. Zarówno zadziornej Scarlett, jak i Zimnego. Ona dosłownie przy pierwszym spotkaniu z porywaczem zszokowała mnie. Ta odważna kobieta nie bała się. Ba, zaryzykowała i postanowiła się do niego zbliżyć. Ale w zupełności inny sposób, niż dotąd było dane mi czytać. Zimny nie dawał się, ale któż by nie podniósł rzuconej mu rękawicy? 
   Czarny humor i testowanie granic swojej cierpliwości bawiły do łez. Buzia sama się śmiała. Dwie silne i charakerne osobowości stanęły naprzeciw siebie i było baaardzo gorąco. 
   Sceny uniesień rozpalały do czerwoności. Pełne pasji i namiętności. Zmysłowe i gorące. Sensualne.
   Książkę czytało mi się bardzo dobrze. I bardzo szybko - wręcz za szybko. Chciałam spowolnić ale się nie dało - tak mnie wciągnęła ta niesamowita historia. Autorka ma przyjemny i lekki styl. Zdecydowanie czaruje na kartach powieści. Jestem ogromnie ciekawa kolejnej lektury, którą koniecznie będę chciała przeczytać.

Polecam 








Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Black Rose

#recenzja



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz