"Prawdziwa narzeczona. Na niby. Tom II" Wiktoria Lange


Opis: 

To koniec. Umowa została rozwiązana i ten genialny, korzystny dla obu stron układ spełnił swoją funkcję. Teraz Conor Miller znowu był wolny. Tak jak lubił. Prawda?

Jednak nie potrafi zapomnieć o Olivii, fałszywej narzeczonej. Ciągle ma ją przed oczami, ale przecież pozwolił jej odejść. Czy popełnił błąd? Bo przecież im częściej o niej myśli, tym mocniej uświadamia sobie, że fałsz zmienił się w prawdę, a jego serce już dawno należy tylko do Olivii.



Tom: II
Seria: Na niby
Premiera: 30.03.2022
Ilość stron: 278
Wydawnictwo: NieZwykłe




Moja opinia:


   Drogi Olivii Lee i Conora Millera rozeszły się. Umowa wygasła a wraz z nią zniknęło wszystko. 
   Conor odzyskał upragnioną wolność. W końcu do tego cały czas zmierzał. Tylko jest jeden problem: nie potrafi zapomnieć o swojej fałszywej narzeczonej. Dni mijają a on z każdym z nich uświadamia sobie mocniej, że popełnił błąd, że Olivia skradła jego serce.
  Czy mężczyzna będzie miał okazję naprawić swój błąd? Czy Conor odzyska Olivię? A może już na wszystko za późno? Może ona już wkrótce stanie prawdziwą narzeczoną? Tylko czyją? Jak zakończy się ta historia?

   Pierwszy tom zakończył się w takim momencie, że kontynuacja była potrzebna na już. Niestety musiałam uzbroić się w cierpliwość. Ale już jest i mogę śmiało powiedzieć, że okazała się by dodać równie smakowita, jak swoja poprzedniczka. 
   Wpadamy od razu w ciąg dalszy wydarzeń, więc od razu uczulam, aby czytać z zachowaniem chronologii. Bez tego ani rusz. Choć może jest mała szansa na to, że się odnajdziecie bez znajomości początku historii. Ale ja zawsze mówię, aby czytać po kolei, aby nie pominąć wydarzeń, o skutkach których czytamy w części drugiej.
   Ten tom okazał się być równie emocjonalny i równie przewrotny. 
   Od momentu, gdy do gry włączyła się pewna osoba, akcja nabrała rozpędu i całkiem fajnych momentów, które podnosiły mi ciśnienie. 
    Podobało mi się to, jak Conor walczył o Olivię. Jak się otwierał i pokazywał prawdę o swoich uczuciach. To wbrew pozorom całkiem fajny mężczyzna. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Jego kreacja wpisała się w mój gust, tak samo jak postać Olivii.
  To idealna lektura dla romantyczek. Pokazuje, że miłość pokona wszelkie bariery. Jest napisana lekko i niespiesznie ale jak trzeba podkręcić akcję i spotęgować nerwowość czytelnika, to autorka radzi sobie wyśmienicie. Fajna i przyjemna lektura do przeczytania na raz w wolnym czasie. 

Polecam.





Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz