"Jedno życie" Anna Dąbrowska




Opis:

Miłość żyje tak długo, póki tli się iskra nadziei…
Emilia, bohaterka znana Czytelniczkom z bestsellerowej „Jednej chwili”, rozkwita w nowym związku. Nareszcie poznała wszystkie sekrety ukochanego i odważyła się podjąć zawodowe wyzwania. Wydaje się, że wspólne życie Emi i Matta wypełni szczęście i harmonia, jednak los bywa przewrotny i stawia na drodze bohaterów wiele przeciwności. Jedną z nich okaże się wuj Matta, James, który zrobi wszystko, by zniszczyć ten związek. Czy w świecie kłamstw i intryg sama miłość wystarczy do szczęścia?
Ta opowieść to istny dynamit, który wybucha wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewasz!

Ilość stron: 288
Data premiery: 28.11.2018
Seria: Jedna chwila
Tom: II
Wydawnictwo: Lira





Moja opinia:


   
"(...) uciec przed miłością - to niemożliwe. Ona jest jak śmierć, zawsze cię odnajdzie i zakuje w swoje kajdany"

   
   Kruchość życia poznajemy w najmniej oczekiwanym momencie. W jednej chwili mamy wszystko, by za chwilę stracić to, co najcenniejsze. A najsilniejsza broń, to ta w naszym sercu. Wystarczy odpowiednia siła, by udźwignąć ją na swoich barkach. I pewność swoich uczuć. Bo bez prawdziwej miłości i wiary w drugiego człowieka walka mija się z celem. W połowie staniemy i będziemy się zastanawiać czy warto. Tylko prawdziwe uczucie da nam motywację, by walczyć dla ukochanej osoby. Walczyć nawet kosztem własnego życia.

"(...) bałam się tego, czy siła miłości będzie w stanie pokonać wszelkie zło."


   "Jedno życie" to kontynuacja "Jednej chwili". Emi musi stawić czoła najsilniejszemu mężczyźnie, jaki dotąd stanął na jej drodze. Wszystkie problemy będą tylko drogą do odkrycia drzemiącej w niej siły. Kruchość bohaterki i jej lękliwość objawiana ciągłymi ucieczkami od problemów bywa momentami frustrująca. Zamiast złapać byka za rogi i powalić go na ziemie woli uciekać. Ucieka by się uspokoić, nabrać dystansu i powrócić, by znowu zrobić kroczek i  ... ponownie uciec. 
   Momentami wydaje się, że już jest ok, że wyszli na prosto. Ale jak to w życiu bywa, los jest nieprzewidywalny. Rzuca kłody pod nogi, patrzy jak się potykamy i śmieje się nam w twarz, gdy nie możemy się podnieść.

Czytając książkę siedziałam jak na szpilkach. Czułam się jak na torze wyścigowym. Była długa prosta, która dawała nadzieję, na szczęście Emi i Matta. Za horyzontem był spadek w dół i ostre zakręty, gdzie musieli się oni mocno trzymać, by nie wypaść z obranego kierunku. I całe wyobrażenie legło w gruzach. Musiałam znowu się zastanawiać, co spotka bohaterów w dalszej części.


"Nie sztuka jest kogoś porzucić i próbować zacząć wszystko od początku. Sztuką jest trwać przy nim w zrozumieniu."

Jaka jest książka? Słodka, romantyczna, szokująca, tragiczna, mroczna,...  Mamy wszystko to, co chcemy.  A nawet i więcej. Szokujące wydarzenia sprawiły, że czułam dreszcze na ciele. Uroniłam kilka łez, bo opisy tragedii dają nam dużo do myślenia. Do myślenia nad naszym życiem. Nad jego kruchością. Ale zawsze jest nadzieja i jej należy się kurczowo trzymać.

Przeczytałam druga część w ciągu jednego dnia. I bardzo dobrze, że mam pod ręką trzecią część serii, bo niepewność wydarzeń ostatnich stron spędza mi sen z powiek.

Zachęcam do przeczytania - warto. 




Ogólnie: 9/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz