Opis wydawcy:
Ekscytujący zakazany romans z różnicą wieku!
Dziewiętnastoletnia studentka Luna McCarthy po trzyletniej nieobecności wraca na wakacje do rodzinnej miejscowości Horseshoe Bay. Dziewczyna chce naprawić relacje z ojcem, które pogorszyły się po śmierci jej matki. Wszystkie problemy piętrzące się w rodzinnym domu powodują, że Luna zaczyna szukać ukojenia na farmie sąsiada Caleba Warda.
Zanim wyjechała, nie widziała w nim nikogo więcej, ten przystojny kowboj był dla niej tylko kolegą jej taty. Jednak Caleb czuje do dziewczyny ogromne przyciąganie choć doskonale zdaje sobie sprawę, że pożądanie córki swojego przyjaciela jest co najmniej niewłaściwe.
Taka miłość jest zakazana, a namiętność, która wybucha między Luną a Calebem, może zniszczyć cały ich świat. Parę dzieli wszystko: różnica wieku, plany na przyszłość, konwenanse. Natomiast łączy uczucie, któremu nie potrafią się przeciwstawić.
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej szesnastego roku życia.
Premiera: 24.01.2024
Ilość stron: 404
Wydawnictwo: NieZwykłe
Moja opinia:
[Książka z prywatnej biblioteczki]
Wschód słońca jest magiczny. Wyjątkowy. To on dostarcza nadziei na nowe, lepsze jutro. To on także jest tym budzikiem, który z drugiej strony powoduje, że wszystko co piękne pod osłoną nocy, rozpływa się wraz z pierwszymi promieniami słońca zostawiając po sobie tylko wspomnienia.
Historia Luny i Caleba okazała się być niezwykle fascynująca. Mamy tutaj nie tylko dużą różnicę wieku między bohaterami ale także między innymi konwenanse czy plany na przyszłość. A gdzieś w tym wszystkim jeszcze sytuacja w domu głównej bohaterki. A motywacją do walki z przeciwnościami miała być miłość ludzi, którzy znali się całe życie, i którzy raczej nie powinni wikłać się w mocniejsze relacje. Ale czy jest się w stanie przewidzieć co szykuje los?
Bardzo podobało mi się to, jak bohaterowie walczyli z rodząca się fascynacją. Realnie starali się ugasić ogień, zanim przemieni się w pożar nie do ugaszenia. To nie było tylko na pokaz, czy dla zasady aby było. Po prostu zostało dogłębnie moim zdaniem przeanalizowane. I wiecie co? Zdecydowanie było warto poczekać na tę pierwszą scenę uniesień. Slow burn jaki w ten sposób powstał zdecydowanie trafił w mój czytelniczy gust.
To była świetna lektura. Z bardzo dobrymi kreacjami bohaterów, z dopracowaną fabułą zawierającą elementy zaskoczenia, zwrotów akcji oraz tajemnic i sekretów. Zdecydowanie nie było nudno. Autorka utrzymała moją uwagę do samego końca i naprawdę ciężko było mi zamknąć książkę doczytawszy do ostatniej kropki.
Każda kolejna lektura od Magdaleny Szponar zachwyca czymś innym. I po każdą nadchodzącą premierę mogę śmiało sięgać w ciemno, bo wiem, że zostanę usatysfakcjonowana. Tak było i tym razem. Z ogromną przyjemnością ta książka, jako 15-ta w dorobku autorskim autorki, stanie na mojej półce w oczekiwaniu na kolejne historie pełne emocji, magii i uczuć.
Polecam
▪️▪️▪️
#magdalenaszponar #kiedywstanieświt #wydawnictwoniezwykłe #booklovers #spicybook #bookreader #recenzja #wyzwaniegranicepl #literaturakobieca #bookphoto #lubimyczytać #książkadlaciebie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz