"Walka z obowiązkiem. Mężczyzna z honorem. Tom 3,5" K.C.Lynn


Opis wydawcy:


Kayla podkochiwała się w swoim sąsiedzie już jako nastolatka. Jednak nie był to chłopak w jej wieku. Dziewczyna wzdychała do niego przez trzy długie lata, wiedząc, że ktoś taki jak Cooper McKay  nigdy by na nią nie spojrzał.

Mijały kolejne lata, a w tym czasie jej sąsiad został policjantem. Niezwykle seksownym policjantem. Uczucia Kayli tylko się spotęgowały.

Kayla była dla Coopera za młoda… Do czasu. Teraz teoretycznie mogliby być razem, ale mężczyzna mimo wszystko ma opory. Dziewczyna nie wie, że nie jest mu obojętna.
Kiedy oboje zaczynają balansować na linii pokusy, Cooper zadaje Kayli cios prosto w serce, kiedy ta widzi go z inną kobietą…



Tom: 3,5
Seria: Mężczyzna z honorem
Premiera: 13.10.2022
Ilość stron: 146
Wydawnictwo: NieZwykłe 







Moja opinia:



     Kayla i Cooper znają się wiele lat. Już pierwszego dnia po przeprowadzce McKay wpada w oko młodszej od siebie sąsiadce. Kayla jako nastolatka zauroczyła się w nim a z upływem czasu to uczucie się tylko nasiliło. Niestety jednostronnie, bowiem Cooper, teraz jako stróż prawa, ma honor i zasady. 
   Zbliżające się osiemnaste urodziny dziewczyny są dla niej szansą. Szansą na to, że Cooper w końcu zerknie na nią innym okiem; że w końcu jej kuszenie i testowanie cierpliwości osiągną zamierzony skutek. Niestety i tym razem wszystko idzie nie tak, jakby tego chciała. Dodatkowo cios prosto w serce okazuje się dla niej definitywnym zakończeniem starań o seksownego policjanta. 
   Ale Kayla nie wie, że nie jest mu obojętna...
    Co zrobi Cooper? Czy Kayla autentycznie z niego potrafi zrezygnować? Czy ma w sobie dość siły, by dalej walczyć? Jak silne jest jej uczucie do Coopera? Czy jest dla nich szansa?

    Seria "Mężczyzna z honorem" jest obłędna. Każdy z trzech dotąd wydanych tomów czytałam z ogromną przyjemnością. Dumnie stoją na półce w mojej biblioteczce. Cóż zrobić - lubię mundurowych, hehe. A wszystko zaczęło się od takiego jednego prywatnego, z którym jestem już ponad dwie dekady.
    Poprzednie trzy tomy były wymagające, przepełniona emocjami i dość poważne. A jaka jest ostatnia część? Lekka, zabawna, seksowna. W klimacie new adult. Nastoletniej platonicznej miłości, która przybiera na sile wraz z upływem czasu. 
    Przede wszystkim jest mi niebywale smutno i czuję się źle po przeczytaniu tej książki. Dlaczego? Dlaczego?!? No jak, pytam się jak, można było tak bardzo okroić tę cudownie zapowiadającą się historię!!! Ledwie zaczęłam czytać tę nowelkę a już ją zamykałam. Zdecydowanie tylko podrażniła moje kubki smakowe. Widziałabym ją zdecydowanie jako pełnowymiarową powieść.
    Żal mi okrutnie tego, że nie została rozbudowana. Szczególnie że zarówno bohaterowie, jak i przebieg wydarzeń a także zmysłowość i ogień scen trafiły wprost do mego czytelniczego serca. 
  Bohaterowie migusiem zaskarbili sobie moją sympatię. Nie sposób było ich nie polubić. Tę zadziorność, temperament i dobroć Kayli. Tak samo jak opanowanie Coopera, któremu wręcz należy się medal za to, że umiał się powstrzymać. To było piękne ale piekielnie trudne.
   Na tak małej ilości stron mimo wszystko nie zabrakło dynamiki a autorce udało się wyczarować magię tej wyjątkowej znajomości. Z humorem, ironią, kuszeniem a także kilkoma chwilami, które zahaczały o drugą stronę palety emocji.
     Uwielbiam. Po prostu uwielbiam tę serię. Ten tomik pochłonęłam na raz. Niezwykle romantyczna historia. W moim czytelniczym guście. To była lektura wciągająca i przejmująca. Pasjonująca i zmysłowa. Pokazująca, że cierpliwość popłaca; że nic nie dzieje się bez przyczyny; że nie warto tracić nadziei. 

Polecam


Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe

#recenzja 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz