"Utracony raj. Demony. Tom I" Anna Wójcik



Opis wydawcy:

Z mafii nie da się uciec. Juliette naiwnie wierzyła, że będzie to możliwe.

Juliette od dziecka rozumiała prawa rządzące jej światem. Wiedziała, kim jest jej ojciec i czym się zajmuje. A co gorsza, że kiedyś ona jako jedynaczka będzie musiała przejąć rodzinny biznes i stanąć na czele organizacji mafijnej.

Nie mogła się na to zgodzić.

Niestety Juliette miała związane ręce. Zdawała sobie sprawę, że każda próba ucieczki będzie oznaczała śmierć i to nie tylko dla niej, ale również dla ukochanej matki. Jednak los dał kobiecie szansę, chociaż nie taką, o jakiej marzyła, bo do drogi ku wolności odprowadziły ją martwe oczy matki.

Juliette uciekła.

Dziesięć lat później kobieta prowadzi zwyczajne życie. Ma męża i małą córeczkę, a dramatyczna przeszłość wydaje się jedynie wspomnieniem. Jednak niebezpieczeństwo jest bliżej, niż myślała.

Kiedy Juliette będzie na granicy życia i śmierci, Liam Harris, największy rywal i wróg jej ojca, zaoferuje pomoc. Dziewczyna szybko się przekona, że budowanie przyszłości na kłamstwach ma straszliwą cenę.


Tom: I
Seria: Demony
Premiera: 06.07.2022
Ilość stron: 368
Wydawnictwo: NieZwykłe



Moja opinia:

 Juliette znała swoje przeznaczenie. Jako jedynaczka miała przejąć rodzinny biznes. Schedę po ojcu mafiosie, co nie było dla niej. Kiedy więc tylko nadarzyła się okazja - uciekła. Postanowiła zaryzykować wszystko w imię wolności. Trafiła na Taylora, który jej pomógł. Dał nadzieję na normalność. Został jej mężem i ojcem córeczki.
    Niestety i tym razem los postanowił z niej perfidnie zakpić. Mrok znowu zarzucił na kobietę swą sieć. Liam Harris wyciągnie pomocną dłoń. Ale największy wróg jej ojca nie jest godny zaufania. Szczególnie, że ona sama skrywa sekret, który w momencie ukorzenia światła dziennego roztrzaska wszystko w drobny mak. 
   Co to za sekret? Co zrobi Liam? Co się stanie z Julią? Co takiego się wydarzy? 

   Och, jak ja uwielbiam książki mafijne. Jedni mają ich dosyć, ja wręcz przeciwnie. Szczególnie, gdy autorka pisze powieść tchniętą świeżością i pisze elektryzująco.
   Ania Wójcik ma niesamowity styl. Pisze lekko i realnie. Absorbuje czytelnika. Pochłania w całości. A do tego wszystkiego stworzyła bohaterów, którzy mimo świata, w jakim przyszło im żyć są normalni i realni. Na serio. Od samego początku miałam właśnie takie przeświadczenie.
   Liam Harris otrzymał mrok z całym jego zapleczem. To postać charakterna, brutalna, okrutna i bezlitosna. W jego przypadku autorka bardzo oszczędnie dawkowała informacje co tylko wzmagało moją ciekawość. 
   Julia zaimponowała mi niezłomnością. Odwagą i determinacją. Jej cięty język i odrobina wrednego zachowania dodawały smaczku i intrygowały mając na uwadze nieprzewidywalność Liama.
   Romans mafijny nie mógłby nim być gdyby zabrakło scen uniesień, prawda? A te były. Oj, były. I to takie hot. Bardzo gorące, grzeszne i erotyczne. Oczywiście zdarzyły się też takie, po których para szła mi uszami i miałam ochotę wpaść do książki. 
   Debiut Ani to przede wszystkim huśtawka emocjonalna. Spokój i beztroska, choć chwilowa fajnie ostudzała i dawała odetchnąć ale to co się potem działa wystawiało wielokrotnie moją cierpliwość na próby.
   Słodycz była dominowana brutalnością, okrucieństwem i demonicznością. Wielowątkowość idealnie budowała napięcie i naprowadzał co rusz ma ślepe zaułki a poszukując prawdy dostarczałam naprawdę wielu wrażeń. Finał mną wstrząsnął. Po takich rewolucjach konstytucja proszona na już!
    Moje serducho powoli dochodzi do siebie po tym rollercoasterze. Genialna. Wciągająca, pasjonująca i totalnie przewrotna lektura. Dla mnie bomba. Dlatego też zachęcam do czytania. Naprawdę warto poznać historię Julii i Liama. Wyruszcie na przygodę pełną ryzyka i czyhającego niebezpieczeństwa. 

Polecam 





Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz