"Czekoladowe Zacisze. Tom II" Monika Cieluch



Opis wydawcy:

W Czekoladowym Zaciszu zasmakujesz pysznych wypieków, wyjątkowej kawy i... nieprzeciętnej miłości!

Amy Smith nie miała łatwego życia – we wczesnym dzieciństwie została porzucona w londyńskiej placówce wychowawczej. Pomimo wielu trudności, jakie przysporzył jej los, wyrosła na rezolutną, uzdolnioną kobietę. Z pomocą przyjaciół stworzyła Czekoladowe Zacisze. Miejsce absolutnie magiczne i wyjątkowe, przepełnione nadzieją na lepsze jutro, w którym upływający czas odmierzany jest szelestem pożółkłych kartek.

Spokojne życie kobiety zostaje wywrócone do góry nogami, gdy do kawiarni wkracza Jack Shron. Przystojny prawnik za wszelką cenę pragnie poznać zamkniętą w sobie Amy. Jednak pomiędzy nimi narastają nie tylko uczucia, lecz także tajemnice mogące złamać najtwardsze serca. Nim pozna się smak szczęścia, trzeba również zaznać goryczy...

Czy sekrety Jacka oraz Amy zaprzepaszczą ich szansę na wspólne życie? Jaką rolę w tym wszystkim odegrają przepowiednie starej cyganki?

Tom pierwszy dylogii "Czekoladowe Zacisze" otula miłością, przyjaźnią i emocjami, które pobudzą apetyt na więcej!


Premiera: 24.11.2021
Ilość stron: 456
Wydawnictwo: Szósty Zmysł



Moja opinia:

   Przepowiednia cyganki zdaje się spełniać w stu procentach.

   Jack wyjeżdża do Poole. Nie mógł znieść samotności. Nie chciał przebywać w miejscach, które kojarzyły mu się z ukochaną. Ale tutaj właśnie Amy wraca. Ryzykuje. A to znak, że pora się zderzyć z demonami z przeszłości. Pora na całą prawdę. Niestety nie przewidzieli tego, że wtedy wszystko zacznie się chwiać. Nie spodziewali się bomby, która zburzy wszystko.
   Czy mimo to będą w stanie zawalczyć o sobie? Czy Amy zaufa i uwierzy? Czy Jack będzie nadal ją kochać? 

   Historia Amy i Jacka trafiła wprost do mego serca. Pierwszy tom ogromnie mnie poruszył. Nie przypuszczałam natomiast, że kontynuacja będzie jeszcze bardziej emocjonalna. Jeszcze bardziej wstrząsająca. 
   Autorka w kontynuacji dosłownie rozbiła moje serce w drobny mak. Ile ja się opłakałam. Nie nadążałam wycierać łez. 
   O ile w pierwszym tomie mogłam się troszkę rozchmurzyć, odrobinę poprawić humor czy nawet pośmiać, tak tutaj zdecydowanie przeważają emocje, które stoją na drugiej szali. 
   Kontynuacja jest przepełniona smutkiem. Przede wszystkim dobrze oddanym bólem, niesamowicie zobrazowaną rozpaczą i żalem nad niesprawiedliwością losu. 
   Plastyczne opisy pobudziły moją wyobraźnię. Dwutorowa narracja pozwoliła mi w pełni wczuć się w bohaterów. Poznać dogłębnie ich myśli. Stopniowo wsiąknąć w wielowątkowość, która idealnie się ze sobą przeplatała. Współgrała perfekcyjnie tworząc powieść, obok której nie sposób przejść obojętnie. 
   Tę historię trzeba poznać. Koniecznie z zachowaniem chronologii. Nie można przeskoczyć pierwszej części.
    Pokusiłabym się nawet o to, by autorka rozważyła opcję stworzenia jeszcze jednego tomu. Okiem kobietki, która w finałowej części ogromnie mi się spodobała. Pragnęłabym zobaczyć, co teraz się wydarzy. Mogłoby być niezwykle interesująco. 
   Także kochani - bierzemy i czytamy. Nie zastanawiamy się. Niech słodycz czekolady i jej aromat wypełni Wasze serca. Niech rozpali zmysły do czerwoności. Poczujcie gorycz życia głównej pary bohaterów. Zobaczcie z kim i z czym przyszło im się zmierzyć. Wyruszcie razem z nimi na poszukiwanie nadziei. Naprawdę warto.

Polecam.





Współpraca: Wydawnictwo Szósty Zmysł


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz