Opis:
Każda bestia ma swój słaby punkt, a każda miłość – ciemną stronę.
Aria Simons jest młodą kobietą z sercem na dłoni. Jej największym marzeniem jest adopcja dziewczynki, którą poznała podczas wolontariatu w sierocińcu. Jednak aby zostać jej pełnoprawną opiekunką, musi mieć stałą pracę. O jej zatrudnieniu na etat w opiece społecznej ma zadecydować wykonanie zadania – zdobycie zaufania mężczyzny, który mieszka sam w lesie…
Caden Slate, nazywany Kanibalem, nie dopuszcza do siebie nikogo. Lata w sekcie, która odebrała mu najbliższych, wydobyły na powierzchnię najbardziej brutalną i nieobliczalną stronę jego natury. Wydaje się, że nie pozostały w nim żadne ludzkie uczucia prócz wrogości i agresji – do czasu, gdy na jego progu staje drobna kobieta o szarych oczach.
Oprócz gwałtownej i niewytłumaczalnej fascynacji nic ich nie łączy. Ale Aria odkrywa, że Caden zasłania groźną i nieprzystępną maską oblicze pełne miłości. Wszystkie plany i marzenia tej dwójki legną jednak w gruzach, gdy dowiedzą się prawdy o sobie.
Co się stanie, kiedy Caden zniszczy największe marzenie życia Arii?
Tom: I
Seria: Powstali z popiołów
Premiera: 13.07.2022
Ilość stron: 240
Moja opinia:
Aria Simons ma cel. Jej marzeniem jest adopcja cudownej dziewczynki, którą poznała w sierocińcu w ramach wolontariatu. Już pierwszego dnia ta mała iskiereczka skradła jej serce a między nimi pojawiła się ta niewidzialna nić, jaka łączy mamę i córkę. Ale żeby mogła przejść pomyślnie proces adopcji, Aria musi posiadać miejsce pracy. W tymże celu udaje się do opieki społecznej, gdzie prosto z drzwi zostaje wrzucona na głęboką wodę. Ma dotrzeć do mężczyzny, który unika ludzi, i który zaszył się w lesie. Od tego zależy czy dostanie pracę...
Caden Slate kilka lat temu został porwany i przeżył piekło. Horror za życia. Życia, które zrobiło z niego Kanibala. Sekta, do jakiej trafił niezwykle bestialsko go traktowała. Musiał zrobić wszystko, by przeżyć, co wcale nie było takie łatwe i proste. Teraz, gdy odzyskał wolność prowadzi pustelniczy styl życia. Musi jeszcze przejść przez kontrole opieki społecznej, jakiej wymagają przepisy, a przed czym broni się z całych sił. Chce aby w końcu wszyscy zostawili go w spokoju. Problem w tym, że kiedy na jego progu staje Aria, już wie, że tak łatwo o niej nie zapomni.
Czy kobieta dotrze do niego? Czy Caden ma w sobie pokłady dobroci? Czy nie powróci do niego przeszłość? Czy będzie w stanie zapomnieć o ostatnich latach i wyjść do ludzi? A co z Arią? Zaadoptuję Emmę? Czy będzie jej to dane? Jakie tajemnice i sekrety ujrzą światło dzienne? Co się wydarzy i jak zakończy się ta wyjątkowo historia?
Uwielbiam twórczość autorki. Ta drobna, z pozoru delikatna blondyneczka pisze historie mocne, wyraziste, przewrotne i nie boi się sięgać po skrajności. Po bohaterów pokiereszowanych. Skrzywdzonych nie tylko na ciele, lecz także na umyśle. Totalnie mnie zaskoczyła przy swoim debiucie. Już wtedy zbierałam szczękę z podłogi i zdecydowanie chciałam więcej. I dostałam. Ale w jakim stylu!
"Kanibal" to powieść pełna świeżości. Połączenie okrucieństwa i bestialstwa głównego bohatera, z dobrocią i z sercem na dłoni głównej bohaterki to jak plus i minus. Totalnie się różniące osoby. Nie ma dla nich przyszłości. Nie ma szansy ani nawet mikroskopijnej nadziei. A jednak ich do siebie ciągnie. Chemia? Pożądanie? Zwierzęcy instynkt? Wszystkiego po trochu. Ale prawda totalnie zaskoczy i obedrze ze złudzeń.
Podczas lektury emocji towarzyszy masa. Cała ich paleta. To taki emocjonalny rollercoaster. Od skrajności w skrajność. Balansujemy między dobrem i empatią a złością i mrokiem.
Idealnie została włączona baśń, która była pomysłem na fabułę. Fabułę, która zapiera dech w piersiach. Kiedy oddech się urywa w oczekiwaniu na to, co się wydarzy. Pełna niewiadomych. Pełna niespodzianek i przewrotności.
Kanibal zdecydowanie okazał się lekturą inną, niż początkowo zakładałam. Tytuł idealnie odwzorowuje to, kim był Caden w sekcie. Aż skóra cierpła i włos się jeżył jak autorka plastycznie podawała te wszystkie bestialskie i przerażające opisy. Dosłownie thriller jak się patrzy. Ma pożądane cechy i dobrze trzyma w napięciu. Ale postać Cadena okazała się być bardziej złożona. Jego kreacja łapie w szpony. Fascynuje i intryguje.
Poza tym mamy tutaj piękno uczucia. Czystego i romantycznego, jak główna bohaterka. Chwilami nie brakowało wzruszeń. A mała Emma dawała taką beztroskę i potrzebną radość, by zrównoważyć powagę historii. Cudowna iskiereczka. Przy jej postaci miałam non stop uśmiech na twarzy.
Ale ale. Na uwagę zasługują również bohaterowie drugoplanowi. Victoria i Hunter. Już nie mogę się doczekać ich historii.
I tak prawdę powiedziawszy mogłabym pisać i pisać. Bo o tej powieści warto mówić. Warto również po nią sięgnąć. Tytuł jest mroczny i zdecydowanie na myśl przywołuje horror. Treść trochę o niego trąca, jak już wspominałam, ale warto zapoznać się z jego opisem a później oddać się lekturze. Dajcie się porwać i zaskoczyć. To będzie zdecydowanie wyjątkowa wyprawa. Unikatowa historia, która mówi o walce dobra ze złem. Radzeniem sobie z brakiem zaufania i pełnią wątpliwości. Starcia przeszłości z teraźniejszością. Czegoś takiego co tu poznacie na pewno nie będziecie przygotowani. Ja się pod nią podpisuję i już nie mogę się doczekać kolejnych książek spod pióra autorki.
Polecam
Współpraca: Niegrzeczne Książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz