"Nie byłaś grzeczna w tym roku" Anna Langner

 




Opis:

Dorota jest spokojną dziewczyną, która ledwo wiąże koniec z końcem. Gdy kończy pracę w kawiarni i zrzuca skromny uniform, zaczyna swoje drugie życie. Wieczorami staje się Mademoiselle D. – bohaterką serwisu z seks-kamerkami. Ma oddane grono fanów, przed którymi występuje w kusej bieliźnie, flirtuje, wymienia pikantne wiadomości. Ma jeden warunek: żadnego pokazywania twarzy i spotkań w realu.

Jest jeszcze on – denerwujący i głośny sąsiad z budynku naprzeciwko. Ciągłe imprezy i przechadzające się po jego balkonie pijane dziewczyny działają Dorocie na nerwy. Na pierwszy rzut oka Norbert to nadziany, zarozumiały typ, który lubi się ostro zabawić. On, tak samo jak Dorota, ma jednak swoje drugie oblicze, które skrywa przed całym światem.

Gdy zbliżają się święta, przypadek sprawia, że tych dwoje poznaje się w dość niemiłych okolicznościach. Kilkanaście dni później, mimo sprzeciwu obu stron, los ponownie pcha ich sobie w ramiona. Wygląda na to, że Boże Narodzenie będą musieli spędzić wspólnie. W powietrzu wisi katastrofa, ale kto wie, może uda się jej uniknąć? Przecież w święta wszystko jest możliwe.


Premiera: 28.10.2020
Ilość stron: 392
Wydawnictwo: Kobiece






Moja opinia:


   Dorota jest baristką w kawiarni Cafe Mocca. Jest skromna, nieśmiała, wrażliwa i trochę niepewna. Ale o swojego siostrzeńca walczy niczym lwica, choć jej samej nie jest łatwo. Jej siostra Kamila w jej odczuciu nie jest dobrą matką, choć śmiało mogłaby nią być. Gdyby tylko chciała. Ale Kamila ma inne plany. Plany szokujące i wstrząsające. Dorota się nie poddaje. Aby związać koniec z końcem i by móc pomagać Krzysiowi po pracy zakłada maskę, skąpy erotyczny strój i staje się Mademoiselle D w swoim mieszkaniu. Pracuje jako camgirl, na kamerkach. To wyczerpujące zajęcie pod względem psychicznym. Musi pokonywać swoje bariery, zakładać maskę iluzji i tworzyć pewną siebie kocicę, która jest świadoma siebie i swojej seksualności...
   Norbert jest mieszkańcem luksusowego, nowo postawionego bloku na osiedlu. To sąsiad z naprzeciwka Doroty, który jest pewny siebie. To głośny imprezowicz, wesoły, ciągle trzymają się go sprośne żarty i podteksty seksualne. Kobiety są ciągle obok niego. Wydaje się być zarozumiałym i bezczelnym bogaczem, któremu wszystko wolno. A prawda jest całkiem inna. Zaskakująca i kontrowersyjna...
    Drogi dwojga całkiem różnych ludzi przecinają się kilkukrotnie. Święta na horyzoncie już dają o sobie znać a los postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i dać im ten czas tylko dla siebie. Dlaczego? Czy wyjdzie z tego katastrofa? Czy znajdą wspólny język? Czy pokażą sobie na wzajem tę głęboko skrywaną prawdziwość i wyznają sobie sekrety? Czy w te święta stanie się cud?

     Kolejne książka Ani za mną. Tym razem świąteczna, aczkolwiek poruszająca wiele przyziemnych spraw. Fabuła wciągnęła mnie od pierwszej strony. Mocno zaintrygowała dlatego, że nie do końca wiedziałam jak to wszystko, co znalazłam w opisie się ze sobą będzie poprzeplatać. Moja ciekawość była stopniowo i dość oszczędnie zaspokajana, bowiem autorka postawiła na powolnym odkrywaniu wszystkich kart. Akcja może nie gnała na łeb, na szyję, ale była dynamiczna i trzymała moją uwagę przez cały czas. Zdawać by się mogło, że praca jako camgirl będzie pełna seksu i sprośności. A tu romantyczność i drapieżność znalazły wspólny rytm. Nie musi seks wylewać się kartami, by było pikantnie, mocno rozpalająco i działająco na zmysły. Wystarczy odpowiedni klimat i przekaz. Z dozą równowagi. Autorce udało się ją utrzymać na odpowiednim poziomie przez całą fabułę. Bohaterowie zaskoczyli mnie. Zarówno Dorota, jak i Norbert. Choć zdawać by się mogło, że jego problemy są bardziej błahe. A tu niespodzianka. Uchodzi za bezczelnego, dominującego i wiecznie napalonego samca alfa. Faceta, która ma pieniądze i ma władzę. Wierzy, że może wszystko. Wystarczy, że powie słowo albo wyciągnie swe ręce. To tylko powierzchowność. Maska zakładana na poczet wykreowanej dla społeczeństwa postaci zimnego i pewnego siebie prezesa. Byłam ogromnie ciekawa tego, co ukrywa. Tego, jaki jest na prawdę. I zostałam usadzona w fotelu. Dosłownie. Jak widać, każdy ma problemy. A Dorotki są nad wyraz realne. Smutne i bolesne. Musiała szybko stać się silna i odpowiedzialna. Ma tylko siostrę, która jest samotną matką, i która nie umie się spiąć, by ruszyć krok do przodu. By zawalczyć o swego syna Krzysia i ich lepszą przyszłość. To nie opuszcza myśli Doroty, która chce dla nich jak najlepiej, choć jej samej jest ciężko. Ta walka została dobrze pokazana. Ze wszystkimi plusami i minusami. Odczułam, jakby miała miejsce w rzeczywistości, a Ania przeniosła ją na karty powieści. Co do głównej bohaterki, to już na samym praktycznie początku mnie zaskoczyła i zszokowała. Czym? Tym, że potrafi tak doskonale grać. Zmieniać się i dostosowywać do roli. Za dnia poważna i rozsądna baristka, a pod osłoną nocy kocica na seks-kamerkach. Autorka dosadnie pokazała na jej przykładzie do czego są zdolni ludzi korzystający z takich serwisów. A także osoby, pracujące w taki sposób. Do czego? By żyć godnie i pomóc potrzebującym. Nawet, gdy przyjdzie łamać im swoje zasady i moralność. Nawet, gdy nie współgra to z naszym wewnętrznym ja i kiedy musimy założyć maskę i udawać. Dawać innym iluzję. Świat internetu i niebezpieczeństw grożącym z korzystania z seksu on line autorka przekazała mrocznie, dogłębnie i totalnie niebezpiecznie. Ma ten światek swoje ogromne plusy ale czyhające niebezpieczeństwo trzeba mieć ciągle na uwadze i wbrew pozorom trzeba się dobrze pilnować i ukrywać prawdę. Ania zrobiła pod tym względem mistrzostwo. Święta natomiast to czas nadziei i wiary. I tutaj również zostało to fajnie opisane. Z całą tą otoczką, klimatem i atmosferą. To fajna, na pozór lekka lektura, która porusza bardzo poważne tematy. Pokazuje realność oraz brutalność życia. Nieprzewidywalność losu i jego przewrotność. Emocji podczas czytania towarzyszyła mi masa. Różnorakich i dopasowanych do danej sytuacji. Autorka fajnie mi na nich zagrała. Historia młodej dziewczyny ściska za serce. Pokazuje, że nie należy oceniać człowieka po jego opinii w oczach innych. Należy skupić się na środku, odkryć prawdę spod maski i wyciągnąć pomocną dłoń. Być bardziej empatycznym. Jestem zaskoczona i to bardzo pozytywnie mnogością poruszanych przez autorkę tematów w tej książce. Zdawać by się mogło po okładce i opisie, że będzie to zwykła historia miłosna dwojga przypadkowo poznanych osób. A tu czekało na mnie ogromne surprise. Jeśli lubicie takie rzeczywiste lektury, pisane lekko, ze smakiem, z wyczuciem z wieloma poważnymi wątkami to jest to pozycja dla Was. Szczególnie fani autorki powinni być zadowoleni. Ja jestem.

 Polecam.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz