Opis:
30-letnia Roswita Rein postanawia wyjechać do Holandii i tak trafia do ośrodka Noord Riesen, w którym zakwaterowano gastarbajterów z Polski. W ponurych dekoracjach ośrodka rozegra się walka o życie, a Roswita, zmuszona wyruszyć na poszukiwanie zaginionej bez śladu przyjaciółki, Tani Konecki, przekona się, że dysponuje siłą większą, niż to sobie do tej pory wyobrażała.
Przy okazji odkryje również, że niemal każdy z okolicznych mieszkańców skrywa jakiś wstydliwy sekret. Purytańskie miasteczko E. okaże się centrum lokalnej prostytucji, a szef fabryki, w której pracują obie kobiety, to zwykły rozpustnik. Jeden z najbardziej doświadczonych przez los bohaterów tej historii – straszny Hankie, o twarzy pokrytej potwornymi guzami, udowadnia jednak, że nasze życie jest czymś więcej niż tylko grą pozorów…
Ilość stron: 528
Premiera: 08.10.2019
Wydawnictwo: Videograf S.A.
Moja opinia:
Rodzimy się i umieramy. Mamy pewne cele do osiągnięcia a także mamy rodziny. Szczęściarzami są ci, którzy nie musza o nic walczyć. Nie musza każdego dnia otwierać oczu i myśleć, że muszą znowu udawać, że muszą znowu znosić wytykanie palcami i bluźnierstwa kierowane pod ich adresem. Powierzchowność powierzchownością. Ważne jest to, co skrywamy pod swoją skórą. Jakie serce i jaki umysł.
Roswita Rein to postać cicha, oszpecona przez naturę i przez to mimo, że ma rodziców, to jest sama. Nie jest akceptowana przez swój wygląd. Decyduje się na wyjazd za pracą do Holandii. Znosi naskoki rodziców do momentu, gdy tama pęka. Docierając do miasteczka Noord Riesen nawet nie przeczuwa co los jeszcze zdecyduje rzucić jej pod nogi. Pozostali gastarbajterzy też maja swoją przeszłość i różne swoje dziwadła. Poznajemy tutaj różne osobowości, różne zachowania czy to odpowiadające nam, czy też szokujące. Natomiast mieszkańcy Noord Riesen i miasteczka E. mają swoją małą społeczność, w której dzieją się tajemnicze rzeczy. Gwałt i zniknięcie dziewczyny lata wstecz oraz rozpłynięcie się niczym we mgle jednej z pracownic, Tani, pozostawia duże pole manewru dla czytelnika. Tutaj nic nie jest oczywiste. Choć już się wydaje, że razem z Roswitą znaleźliśmy nić do kłębka włóczki to zostajemy zmyleni. Niczym detektywi kluczymy i szukamy śladów, które naprowadzą nas na właściwy trop.
Równie ważni co gastarbajterzy są wspólnicy fabryki Obst Herbst i Hankie, który cierpi na nowotwór objawiający się guzami, które rozprzestrzenione są po całym jego ciele łącznie z twarzą. Szefowie skrywają w swoich sercach swoją przeszłość, która rzutuje na przyszłość. Co takiego kryje w sobie "Stajnia Roba"? Kim tak na prawdę jest zarządca?
Tytułowa "Wściekła skóra" to nie tylko zmiany chorobowe widoczne gołym okiem na ciele Hankiego ale także zachowania, mentalność, zbrodnie i wszystko to ukrywa się przed oczami zwykłego człowieka. Odkrywanie i zagłębianie się w szczegóły może okazać się nie tyle ryzykowne, co śmiertelne. W końcu nie wiemy do końca co komu siedzi w głowie, czy nie ma odchyleń umysłowych, które jak wypłyną na powierzchnie niczym zwłoki z jeziora mogą złapać nas za stopę i wciągnąć w paszczę śmierci.
Autorka stworzyła genialne postacie. Mroczne, nie bojące się podnieść ręki na drugiego człowieka, okaleczyć go czy nawet pozbawić życia. Zero skrupułów. Ukazuje jak umysł jednego człowieka może różnić się od drugiego.
Może z początku nie odczuwałam, żeby to był thriller ale im głębiej w historię tym mroczniejsze wydarzenia.
Polecam.
Roswita Rein to postać cicha, oszpecona przez naturę i przez to mimo, że ma rodziców, to jest sama. Nie jest akceptowana przez swój wygląd. Decyduje się na wyjazd za pracą do Holandii. Znosi naskoki rodziców do momentu, gdy tama pęka. Docierając do miasteczka Noord Riesen nawet nie przeczuwa co los jeszcze zdecyduje rzucić jej pod nogi. Pozostali gastarbajterzy też maja swoją przeszłość i różne swoje dziwadła. Poznajemy tutaj różne osobowości, różne zachowania czy to odpowiadające nam, czy też szokujące. Natomiast mieszkańcy Noord Riesen i miasteczka E. mają swoją małą społeczność, w której dzieją się tajemnicze rzeczy. Gwałt i zniknięcie dziewczyny lata wstecz oraz rozpłynięcie się niczym we mgle jednej z pracownic, Tani, pozostawia duże pole manewru dla czytelnika. Tutaj nic nie jest oczywiste. Choć już się wydaje, że razem z Roswitą znaleźliśmy nić do kłębka włóczki to zostajemy zmyleni. Niczym detektywi kluczymy i szukamy śladów, które naprowadzą nas na właściwy trop.
Równie ważni co gastarbajterzy są wspólnicy fabryki Obst Herbst i Hankie, który cierpi na nowotwór objawiający się guzami, które rozprzestrzenione są po całym jego ciele łącznie z twarzą. Szefowie skrywają w swoich sercach swoją przeszłość, która rzutuje na przyszłość. Co takiego kryje w sobie "Stajnia Roba"? Kim tak na prawdę jest zarządca?
Tytułowa "Wściekła skóra" to nie tylko zmiany chorobowe widoczne gołym okiem na ciele Hankiego ale także zachowania, mentalność, zbrodnie i wszystko to ukrywa się przed oczami zwykłego człowieka. Odkrywanie i zagłębianie się w szczegóły może okazać się nie tyle ryzykowne, co śmiertelne. W końcu nie wiemy do końca co komu siedzi w głowie, czy nie ma odchyleń umysłowych, które jak wypłyną na powierzchnie niczym zwłoki z jeziora mogą złapać nas za stopę i wciągnąć w paszczę śmierci.
Autorka stworzyła genialne postacie. Mroczne, nie bojące się podnieść ręki na drugiego człowieka, okaleczyć go czy nawet pozbawić życia. Zero skrupułów. Ukazuje jak umysł jednego człowieka może różnić się od drugiego.
Może z początku nie odczuwałam, żeby to był thriller ale im głębiej w historię tym mroczniejsze wydarzenia.
Polecam.
Za możliwość przeczytania dziękuję:
Ogólnie:8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz