"Maraton do szczęścia" Marta Radomska





Opis:


Co mają wspólnego rybki akwariowe, niesforny, gustujący w pożeraniu ubrań amstaff, tajemniczy dręczyciel i pocięte opony? Tu nie ma mowy o przypadku!
Aleksandrze przyjdzie stawić czoła niecodziennym sytuacjom, które sprawią, że zaplanowana w najdrobniejszych szczegółach codzienność zacznie przypominać kryminalny film z romansem w tle. Choć już wielokrotnie zawiodła się na związkach, lekceważy ostrzeżenia Dariusza przed zbyt bliską znajomością z jego bratem, Łukaszem, mieszkającym w kraju zaledwie od kilku tygodni. Tylko czy oni na pewno są braćmi?
Jak wielki chaos w pozornie uporządkowanym życiu trzydziestoletniej instruktorki fitness wprowadzi pojawienie się tajemniczego mężczyzny?

Ta powieść ma świetnie skrojoną fabułę, wartką akcję, tajemnice i rodzinne sekrety, ale też trochę humoru i… dreszczyk grozy!
Do szczęścia, gotowi, START!


Ilość stron: 456
Data premiery: 02.08.2017
Seria: Maraton do szczęścia
Tom: I
Wydawnictwo: Czwarta Strona





Moja opinia:

Czarna owca. Jak ciężko nią być, wie tylko ona sama. My możemy się tego tylko domyślać. Jednak i ją czasem dosięga promień szczęścia. Znajdzie się taka osoba, która będzie miała w nosie przestrogi innych. Jaka musi być taka osoba? Odważna? Czy może szalona?

Trzydziestoczteroletnia Aleksandra, trenerka fitnesu ma w zasadzie wszystko. Ale jednak coś ja uwiera, coś nie daje jej spokoju. W idealnym związku z Krzysztofem przeszkadza inna. Jej przyjaciółka Beata wychodzi za mąż za Oli przyjaciela z klubu fitness. Zatwardziała singielka ma nie dość, że zorganizować wesele, to jeszcze pełnić honory druhenki. Przypadkowo poznany Łukasz, o którym tyle lat nawet słówka nie pisnął Dariusz, wprowadzi totalny chaos w jej życie. Amstaff imieniem Dragon też ma nie małą rolę do odegrania - taki pies to skarb. A tego co zaplanował dla nich wszystkich los, życie mogłoby brać przykład. Cały poukładany świat Oli legnie w gruzach. Mroczna przeszłość rodziny Darka oraz historia Łukasza musi w końcu zostać ponownie rozgrzebana. Musi wypłynąć na powierzchnię, aby zakopać tę kość niezgody. Te wszystkie złe uczynki rodem z kryminału to dzieło pewnej szalonej osoby, która za cel obrała sobie zemstę. Na kim? Za co? Dlaczego?

Pierwsza część trylogii zaskoczyła mnie dowcipem i humorem. Bardzo fajnie i na pozór lekko opisane wydarzenia. Jakby słowa po prostu płynęły, spływały z umysłu na klawiaturę. I tak się czyta. Choć to sporych rozmiarów grubasek , to książkę przeczytałam w jeden dzień. Olencja swoja przebojowością przyciąga do siebie. To pasmo nieszczęść, jakie ją dotyka jakoś takiego wielkiego szoku na niej nie wywołuje. Umie z humorem podchodzić do tego, próbować się nie załamywać, choć zapewne niejedna z nas drżałaby ze strachu. A ona nie - nie poddaje się. A postać Łukasza i ta doza tajemniczości związana z jego przeszłością także siedzi nam w głowie. Chcemy się za wszelka cenę dowiedzieć, dlaczego jest jak jest? Co się stało przed laty, że Antułan nie chce go nawet widzieć na oczy.

Oj, uśmiałam się i to bardzo czytając historię wymyśloną przez pisarkę. Daje nam nadzieje na przyszłość w jasnych barwach.

Polecam





Ogólnie: 9/10








2 komentarze: