"Biegiem po miłość" Marta Radomska




Opis:

Zazdrosny narzeczony, wtrącająca się do wszystkiego mama i interweniująca policja? Nie tak miał wyglądać ślub idealny!
Przygotowania do wesela Oli i Łukasza są już na ostatniej prostej. Fryzura, makijaż, sukienka – wszystko gotowe. Tylko jakim cudem w pudełku z butami zamiast ślicznych szpilek znalazły się białe adidasy i karteczka „Ucieknij ze mną”?
Czy ceremonia w ogóle się odbędzie, skoro Łukasz zaczyna wątpić w wierność Oli? W dodatku ktoś próbuje w niewybredny sposób pozbyć się konsultantki przygotowującej uroczystość. Czy dzień, który miał być wyjątkowy, jeszcze może mieć szczęśliwy finał?
Do ślubu, gotowi, START!


Ilosć stron:
Data premiery: 19.09.2018
Seria: Maraton do szczęścia
Tom: III
Wydawnictwo: Czwarta Strona





Moja opinia:

Każda z nas marzy o księciu z bajki. O tym dniu, w którym założymy białą suknię, welon, pójdziemy do ołtarza, złożymy przysięgę i zaczniemy wspólne życie. Ale czy na pewno każda? A może lepsze jest siedzenie na tzw. kocią łapę? No bo po co potrzebny nam ten "świtek papieru"? 

Aleksandra Lenczyk ulega Łukaszowi i zamierzają wziąć ślub. Ma już suknię wybraną w mękach, którą Celina ma dostarczyć. Welon i dodatki też są dobrane. Nawet te szpilki, które napawają ją przerażeniem. Przecież wygodniej byłoby jej w adidasach, skoro cały czas w nich chodzi. No ale jak to? Przecież nie wypada!
Do mieszkania po Sabinie wprowadza się kuzynka Oli - Laura nazywana także Milady. To pisarka, która na sam dźwięk telefonu od redaktora jest gotowa się połamać, byle odebrać po pierwszym sygnale.
No i te nieszczęsne pudełko z białymi adidasami. Kto je podesłał? Czy aby to nie jest pomyłka?
No i jest zbrodnia. Wezwany na pomoc Ireneusz Goc zajmie się sprawą. Ola też. Przecież też musi działać. Nie może siedzieć bezczynnie w miejscu i czekać.
A jakby tego wszystkiego było mało Łukasz ma wątpliwości co do wierności swojej wybranki. Przecież wie, co widziały jego oczy. Ale czy to aby na pewno jest prawdą? A może to czysty zbieg okoliczności? Ale co tam, lepiej uwierzyć oczom niż sercu.

Wszystko to i dużo więcej z trzeciej części przygód Oli. Cały misternie ułożony plan na życie może w każdej chwili zacząć się sypać. Wystarczy silniejszy podmuch wiatru. Wiatru zwanym brakiem zaufania. Zwanym zwątpieniem. Czy dojdzie do ślubu? Czy będą razem?
Cudowna historia błędów i pomyłek. Uśmiałam się za wszystkie czasy. Idealnie wykreowana postać głównej bohaterki. Jej ironiczność, humor i roztrzepanie w tej części przeszło ją samą. Tempo narzucone niczym w maratonie. Wystartować z przytupem, potem zwolnić, by na finiszu zabrać resztę sił.
Jedno co mi nie do końca się podobało to finisz. To zejście - nie tyle fakt, co sposób. Pomijam fakt, że treningi Łukasza nie były zaznaczone a on raptem bierze udział. No ale sam pomysł jest ok. Trzyma się wszystko ładnie całości.

Ogólnie trzecia część bardzo fajnie zamyka trylogię. Dostaliśmy dawkę zbrodni, farsę błędów i pomyłek, miłosnych zawirowań, zamieszania ze zwierzakami oraz ogromna dawkę wesołości i śmiechu do łez (w moim przypadku). Jeśli macie chrapkę na te elementy i to w dodatku nie tyle w jednej, co w trzech egzemplarzach to polecam.





Ogólnie: 8/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz