"In silence she screams. Midnight Mayhem. Tom III" Amo Jones

[reklama] Wydawnictwo NieZwykłe



Opis wydawcy:

Była uwięziona w przeszłości, dopóki ich nie spotkała.

Lilith Patience ma koszmary. Czasami wydaje jej się, że nie kończą się one nawet po przebudzeniu. Przeszłość tkwi w jej pamięci tak mocno, że każdego dnia z łatwością wkracza do jej teraźniejszości.

Kiedy dziewczyna zostaje członkinią Midnight Mayhem, wspomnienia podążają za nią jak cień. Wydaje się, że Lilith nigdy nie będzie wolna.

Tymczasem zaczyna się nią interesować dwóch członków Midnight Mayhem, a oni w dodatku interesują się sobą nawzajem. Ten niecodzienny trójkąt może ocalić Lilith albo pociągnąć ją na samo dno, mroczniejsze niż to, które pamięta.

Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia.



Tom: III
Seria: Midnight Mayhem
Premiera: 14.12.2023
Ilość stron: 384



Moja opinia:


[Reklama] Wydawnictwo NieZwykłe

   Seria "Midnight Mayhem" Amo Jones to nie jest lektura dla każdego. To historia ostra, pokręcona, piekielnie niebezpieczna i dla osób o otwartym umyśle.
   W trzeciej części poznajemy Lilith, której całej życie to mrok. Mrok, który daje schronienie. Ale stając się członkinią Midnight Mayhem przyciąga uwagę dwóch innych członków, którzy dodatkowo fascynują się sobą nawzajem. 
   Erotyczny trójkąt. Wypełzające powoli niczym oślizgłe węże sekrety i tajemnice. To tylko szczypta tego, co czeka na czytelnika. Czytelnika przede wszystkim pełnoletniego i gustujacego w takich mrocznych historiach.
    Zaleca się czytanie z zachowaniem chronologii, mimo iż każda część jest o innych osobach, albowiem wszyscy się dość śliśle przeplatają. 
    Bardzo dobra kreacja bohaterów. Mroczna, pełna tajemnic i niepewności. Przebieg wydarzeń wciąga niczym w ruchome piaski. Zaskakuje, szokuje i dostarcza potężnej dawki adrenaliny. A także emocji, których zdecydowanie nie brakuje.

Polecam 



▪️▪️▪️
#amojones #insilenceshescreams #midnightmayhem #wydawnictwoniezwykłe #spicybook #eroticbook #darkromans #wyzwaniegranicepl #recenzja



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz