Opis:
Nikt nie ma tyle sił, by wiecznie uciekać
Wyobraź sobie, że pewnego dnia tracisz wszystko i trafiasz do zupełnie obcego miejsca, w którym nie możesz mieć pewności, co przyniesie kolejny dzień. Bez pracy, pieniędzy, mieszkania ani rodziny – na łasce spotkanych przypadkowo ludzi. Tak właśnie rozpoczyna się historia Nicole, kobiety z przytłaczającym bagażem życiowych doświadczeń, która postanawia uciec ze swojego rodzinnego miasta, by spróbować poukładać sobie życie na nowo.
Nie będzie to jednak proste. Nicole wpada w pułapkę własnych emocji, z której nie potrafi znaleźć rozsądnego wyjścia. Błądząc między nowo poznanymi mężczyznami, nie wie, któremu z nich może tak naprawdę zaufać. Czy skazana jest na wieczną ucieczkę – przed przeszłością, swoimi uczuciami i samą sobą?
Patrzył na mnie złowrogo. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego jest taki nieprzyjemny, a przede wszystkim nie mogłam znieść jego łaski. Kim jest ten facet? Zaczynałam wątpić, czy to aby na pewno brat Amy. Ona ze swoją opiekuńczością wcale nie pasowała do jego agresji i arogancji. Jakby pochodzili z jednej rodziny, ale łączyła ich tylko zewnętrzna powłoka, podobieństwo nie dusz i charakterów, ale ciał. Te same usta, nos, a wyraz oczu już tak różny.
Ilość stron: 472
Premiera: 10.10.2019
Wydawnictwo: Novae Res
Wyobraź sobie, że pewnego dnia tracisz wszystko i trafiasz do zupełnie obcego miejsca, w którym nie możesz mieć pewności, co przyniesie kolejny dzień. Bez pracy, pieniędzy, mieszkania ani rodziny – na łasce spotkanych przypadkowo ludzi. Tak właśnie rozpoczyna się historia Nicole, kobiety z przytłaczającym bagażem życiowych doświadczeń, która postanawia uciec ze swojego rodzinnego miasta, by spróbować poukładać sobie życie na nowo.
Nie będzie to jednak proste. Nicole wpada w pułapkę własnych emocji, z której nie potrafi znaleźć rozsądnego wyjścia. Błądząc między nowo poznanymi mężczyznami, nie wie, któremu z nich może tak naprawdę zaufać. Czy skazana jest na wieczną ucieczkę – przed przeszłością, swoimi uczuciami i samą sobą?
Patrzył na mnie złowrogo. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego jest taki nieprzyjemny, a przede wszystkim nie mogłam znieść jego łaski. Kim jest ten facet? Zaczynałam wątpić, czy to aby na pewno brat Amy. Ona ze swoją opiekuńczością wcale nie pasowała do jego agresji i arogancji. Jakby pochodzili z jednej rodziny, ale łączyła ich tylko zewnętrzna powłoka, podobieństwo nie dusz i charakterów, ale ciał. Te same usta, nos, a wyraz oczu już tak różny.
Ilość stron: 472
Premiera: 10.10.2019
Wydawnictwo: Novae Res
Moja opinia:
Często nie zwracamy uwagi na szczegóły. Zatracamy się w rzeczywistości i opadamy z sił. Poddajemy się i nie walczymy. Nie mając sił czekamy na koniec. Nasz koniec. A czasami wystarczy uważnie się rozejrzeć i podać dłoń potrzebującym by uratować i dać nadzieje na lepszą przyszłość. Ale poza uratowaniem potrzebne jest wsparcie. Osoba, której możemy zaufać, która nie będzie nas osądzać i która nas pokocha. Wyjątkowa osoba, która da nam miłość, bezpieczeństwo i nie pozwoli nam uciec.
Dwudziestoośmioletnia Nicole Drew przeszła przez piekło. Lata strachu, bólu i cierpienia zrobiły swoje. Nie potrafi zaufać. Ucieka przed przeszłością i przed tym, co zrobiła. Będąc pod skrzydłami Amy, która sama nie ma łatwo, trafia do domu jej brata Grega. Zbiegiem okoliczności poznaje dużo starszego od niej Josha. Faceta, który nie jest dobrym materiałem na chłopaka a tym bardziej męża. Dlaczego? Nie ceni kobiet? Traktuje je jak zabawki? Jaka jest prawda?
Niestety los lubi rzucać kamieniami i wyrywać serce. Greg musi zmierzyć się z rzeczywistością a Nicole spróbuje żyć bez strachu. Zacznie powoli odradzać się niczym feniks z popiołów. Niestety życie u boku tych dwóch mężczyzn wcale nie będzie takie łatwe. Uczestniczenie w życiu nowo poznanych ludzi, którzy stają się jej przyjaciółmi pomoże jej. Patrząc na szczęście innych zapragnie tego samego dla siebie. Co na to wszystko jej serce? Walka serca z rozumem będzie wyczerpująca do samego końca. A jakby tego było mało, to przeszłość także pojawi się i będzie się czaić czekając na odpowiedni moment do ataku. Czy Nicole zaufa? Uwierzy w prawdziwość słów? Czy będzie walczyć o siebie? A może najlepszym sposobem będzie ucieczka? Tylko czy aby nie okaże się być samolubna?
Autorka ukazała nam walkę samej ze sobą głównej bohaterki. Jej rozterki. To ile musi znieść jej ciało i dusza, by w końcu uwierzyć, że komuś na niej zależy. Że jest ktoś, kto pokocha ją i będzie walczył. O nią ale i o siebie. Walczył o szczęście. Nie pozwoli uciec. Dla Nicole najlepszym rozwiązaniem zdaje się być ucieczka. Ucieczka od kłopotów i pozostawienie ich w przeszłości, za sobą. Tylko czy to jest faktycznie możliwe? Przecież przeszłość potrafi wypłynąć na powierzchnię. Ta ciągła niepewność i strach to nie jest dobry kompan do codziennego życia. Czasami wyciągnięta w naszą stronę pomocna dłoń potrafi odmienić nasze życie. Potrzebna jest tylko wiara i siłą by wstać i ruszyć do przodu. To nic, że będziemy iść dziurawą niczym ser drogą. To nic, że będziemy upadać i płakać. To wszystko nas oczyści. Ważne jest to, że na horyzoncie widać równą drogę a nad nią słońce bez chmur.
"Nie uciekaj" to historia młodej dziewczyny, która niesie na swych barkach ogromny ciężar przeszłości. Ta przeszłość niszczy ją. Chce pokochać i być kochaną. Walczy o to każdego dnia. Czy będzie miała dość siły by stanąć na nogi? Czy zawalczy o siebie i swoje szczęście? I czy zawsze na horyzoncie widać słońce? Ta historia ukazuje nam, że nasze życie jest kruche. W jednej chwili jesteśmy a już w drugiej może nas nie być. Wszystko zależy od tego na jakich ludzi trafimy. I jakie plany ma los. Można z nim walczyć, owszem. Ale czy go pokonamy?
Gorąco polecam Wam tę lekturę.
Często nie zwracamy uwagi na szczegóły. Zatracamy się w rzeczywistości i opadamy z sił. Poddajemy się i nie walczymy. Nie mając sił czekamy na koniec. Nasz koniec. A czasami wystarczy uważnie się rozejrzeć i podać dłoń potrzebującym by uratować i dać nadzieje na lepszą przyszłość. Ale poza uratowaniem potrzebne jest wsparcie. Osoba, której możemy zaufać, która nie będzie nas osądzać i która nas pokocha. Wyjątkowa osoba, która da nam miłość, bezpieczeństwo i nie pozwoli nam uciec.
Dwudziestoośmioletnia Nicole Drew przeszła przez piekło. Lata strachu, bólu i cierpienia zrobiły swoje. Nie potrafi zaufać. Ucieka przed przeszłością i przed tym, co zrobiła. Będąc pod skrzydłami Amy, która sama nie ma łatwo, trafia do domu jej brata Grega. Zbiegiem okoliczności poznaje dużo starszego od niej Josha. Faceta, który nie jest dobrym materiałem na chłopaka a tym bardziej męża. Dlaczego? Nie ceni kobiet? Traktuje je jak zabawki? Jaka jest prawda?
Niestety los lubi rzucać kamieniami i wyrywać serce. Greg musi zmierzyć się z rzeczywistością a Nicole spróbuje żyć bez strachu. Zacznie powoli odradzać się niczym feniks z popiołów. Niestety życie u boku tych dwóch mężczyzn wcale nie będzie takie łatwe. Uczestniczenie w życiu nowo poznanych ludzi, którzy stają się jej przyjaciółmi pomoże jej. Patrząc na szczęście innych zapragnie tego samego dla siebie. Co na to wszystko jej serce? Walka serca z rozumem będzie wyczerpująca do samego końca. A jakby tego było mało, to przeszłość także pojawi się i będzie się czaić czekając na odpowiedni moment do ataku. Czy Nicole zaufa? Uwierzy w prawdziwość słów? Czy będzie walczyć o siebie? A może najlepszym sposobem będzie ucieczka? Tylko czy aby nie okaże się być samolubna?
Autorka ukazała nam walkę samej ze sobą głównej bohaterki. Jej rozterki. To ile musi znieść jej ciało i dusza, by w końcu uwierzyć, że komuś na niej zależy. Że jest ktoś, kto pokocha ją i będzie walczył. O nią ale i o siebie. Walczył o szczęście. Nie pozwoli uciec. Dla Nicole najlepszym rozwiązaniem zdaje się być ucieczka. Ucieczka od kłopotów i pozostawienie ich w przeszłości, za sobą. Tylko czy to jest faktycznie możliwe? Przecież przeszłość potrafi wypłynąć na powierzchnię. Ta ciągła niepewność i strach to nie jest dobry kompan do codziennego życia. Czasami wyciągnięta w naszą stronę pomocna dłoń potrafi odmienić nasze życie. Potrzebna jest tylko wiara i siłą by wstać i ruszyć do przodu. To nic, że będziemy iść dziurawą niczym ser drogą. To nic, że będziemy upadać i płakać. To wszystko nas oczyści. Ważne jest to, że na horyzoncie widać równą drogę a nad nią słońce bez chmur.
"Nie uciekaj" to historia młodej dziewczyny, która niesie na swych barkach ogromny ciężar przeszłości. Ta przeszłość niszczy ją. Chce pokochać i być kochaną. Walczy o to każdego dnia. Czy będzie miała dość siły by stanąć na nogi? Czy zawalczy o siebie i swoje szczęście? I czy zawsze na horyzoncie widać słońce? Ta historia ukazuje nam, że nasze życie jest kruche. W jednej chwili jesteśmy a już w drugiej może nas nie być. Wszystko zależy od tego na jakich ludzi trafimy. I jakie plany ma los. Można z nim walczyć, owszem. Ale czy go pokonamy?
Gorąco polecam Wam tę lekturę.
Za możliwość przeczytania dziękuję:
Ogólnie: 10/10
Dzięki za polecenie. Recenzja bardzo zachęcająca. Wpisuję na listę.
OdpowiedzUsuńzapraszam na fb po wyniki Fana miesiaca i na priv z danymi ;) gratuluje
UsuńDziękuję bardzo. Informacje już podałam na priv. Nie umiem się zalogować przez FB, bo wyświetla mi się tutaj tylko konto Google.
OdpowiedzUsuńSuper 😁 potwierdzone 👍
OdpowiedzUsuń