"Chłopiec z ulicy Wschodniej" Anna Stryjewska


Opis:


Nieśmiały Gabriel wychowuje się w starej łódzkiej kamienicy w dzielnicy, która nie cieszy się dobrą opinią. Przemoc domowa i strach przeplatają się z dziecięcymi pragnieniami i wielką miłością do matki. Ojciec jest jedynie oprawcą. Do czego doprowadzi uległość?
Niniejsza powieść to przejmujący portret chłopca, którego doświadczyło życie. Jako dojrzały mężczyzna wspomina przeszłość, realizując dawne marzenia.
A życie lubi zaskakiwać…


Ilość stron: 176
Premiera: 04.02.2019
Wydawnictwo: Szara Godzina






Moja opinia:



   Chyba nie ma takiego dziecka na świecie, które nie marzyłoby o stale uśmiechniętych rodzicach, o cieple domowym, o radości i zabawie. Myślimy nad zdrowiem najbliższych i tym aby każdy członek rodziny był szczęśliwy. Szczęściarze ci co tak mają, prawda? Inaczej ma się sprawa kiedy do domu wkrada się ubóstwo i alkohol. Tylko ci, których to dotknęło, wiedzą jak ciężko jest żyć w takich warunkach. Niepewność i strach odbierają radość. Znika uśmiech i pojawiają się łzy. A gotówka znika szybciej niż się pojawiła. Brakuje podstawowych produktów, a to wpływa także na to, jak koledzy i koleżanki odbierają takie dziecko. I choć sąsiedzi i rodzina widzą co się dzieje to udają, że nie ma problemu. Nie ich sprawa to nie będą się wtrącać. Patrzą na to i akceptują to co się dzieje. I zazwyczaj sprawa kończy się w momencie pojawienia się karetki i policji...

   Gabryś jako dziecko jest chorobliwie nieśmiały i jąka się. Mieszka w niebezpiecznej dzielnicy, na ulicy Wschodniej. Jest wychowywany przez matkę - kobietę o dobrym i wielkim sercu. Przy niej się nie zacina - mówi normalnie. Natomiast, gdy tylko widzi ojca od razu  ma problemy z mową. Ojciec jest alkoholikiem. Nie dość, że jest uzależniony to jeszcze znęca się psychicznie i fizycznie nad synem i żoną. Na przestrzeni lat widzimy jak zmienia się nasz bohater. To jak spotkanie Alicji i Emilki zmienia go. Na szczęście w tym nieszczęśliwym dzieciństwie Gabryś może liczyć na wrażliwą sąsiadkę. A także na anioła. Dziecko przeszło przez piekielne dzieciństwo aby wyrosło na silnego i przystojnego mężczyznę. Choć w życiu dorosłym Gabryś nie ma na co narzekać tak to co przeszedł było straszne. Kartka po kartce na moim sercu pojawiało się kolejne pęknięcie. Całe szczęście, że nasz kochany wrażliwiec miał dobrego opiekuna. Był przy nim w najcięższych momentach. Nie opuszczał go w potrzebie. Jakoś udało mu się wkroczyć w dorosłość bez uszczerbków (może poza psychicznymi). Marzenia ma - jak każdy z nas. Bardzo dużo zawdzięcza obcej osobie Pani Helenie. To ona dała mu to ciepło, którego tak usilnie wypatrywał w swoim rodzinnym domu. Dała mu także możliwość startu w dorosłym życiu. Miał anioła jako dziecko i w życiu dorosłym.

   Autorka pokazała nam, że mimo ciężkiego i mrocznego dzieciństwa może czekać na nas całkiem inna dorosłość. Możemy mieć wsparcie aniołów, którzy będą nas wspomagać. I odważymy się w końcu sięgnąć po marzenia. Już nie tylko śnimy o lepszej przyszłości i mamy nadzieję - teraz mamy możliwość realizacji. Choćby nie wiadomo jak ciężkie kamienie przyjdzie nam dźwigać to zawsze kiedyś pojawi się ktoś, kto nam zdejmie ten ciężar, weźmie za rękę i wskaże właściwą drogę.

Polecam



Ogólnie: 9/10




1 komentarz:

  1. Czytałam te książkę i bardzo mi się podobała 😀
    Pozdrawiam
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń