"Oczy Uroczne" Marta Kisiel






Opis:


Oda Kręciszewska buduje dom na zgliszczach spalonej Lichotki i szybko przekonuje się, że miejsce, które postanowiła nazwać własnym, nie jest do końca takie zwykłe, jak jej się wydawało. Z piwnicy wyłazi czort i wprowadza się do kosza na pranie...

Tymczasem pojawiają się niespodziewanie kłopoty - coś w okolicy atakuje przypadkowe osoby, zaś pobliski cmentarz zaczyna ujawniać swoje tajemnice.
Na domiar złego przyjaźń Ody z Rochem zostaje wystawiona na poważną próbę, a Bazyl postanawia, że to idealny moment na samotne, długie wycieczki do lasu.
Lecz wszystko blednie w obliczu sekretów sprzed lat.
Nadciąga czas nieprzejednanej nocy. 

Czas śmierci.





Szczegóły:
Autor: Marta Kisiel
Liczba stron: 320
Data premiery: 13-03-2019
Wydawca: Uroboros



Moja opinia:

"Oczy uroczne" 
 to książka pełna tajemnic. Rzeczywistość przeplata się z fikcją. Wciąga od pierwszych stron i dopiero zamykając książkę na finiszu możemy wypuścić wstrzymywane powietrze.

To kontynuacja "Szaławiła"- ktorej de facto nie czytalam ale i bez tego bez problemu odnajdziemy sie w lekturze. 
Główni bohaterowie:
✴️ Czort imieniem Bazyl - ciało, w ktorym sie porusza na co dzień zaskoczy Was tak jak i mnie. Wypowiedzi są lekkie, zabawne z pewna "wadą", która dodatkowo rozwesela. "Ne, djabełem ne, tylko czortem (...). I jak szam żapefne jusz zaufarzyłesz, poszadam frodżone kompetenczje do szfodżenja na manofcze.".
✴️ Oda, szanowana Pani doktor jest wiłą. I te jej oczy. "Według wierzeń ludowych to oczy, których spojrzenie niesie ludziom nieszczęścia i uroki". Jej pochodzenie to jedna wielka tajemnica.
✴️ Roch to płanetnik. Chce chronic Odę przed demonami. Postac bardzo sztywna, taka smutna, dużo myślący za to mało mówiący.

Cała akcja idzie szybko. Nie ma miejsca na nudę. Zabawne dialogi wywołują uśmiech. Stopniowo krok po kroku razem z bohaterami odkrywamy świat magii, zabobonów, wróżb. Bedziemy zagłębiać się w świecie wykreowanym przez autorkę. A Oda, jak to Oda- bedzie sie starała pozostać sobą, rozwikłać tajemnicę z przeszłości, swojej przeszlosci ( co znacza powracające sny i jezioro?) oraz przetrwać noc przesilenia. Staniemy razem z bohaterami do walki z siłami nadprzyrodzonymi, demonani. Na plus jest postać Ossy. Drugoplanowi bohaterowie wnoszą humorystyczny zamęt a cukierkowo-slodyczowe uzaleznienie Krzysia może wywołać u nas mdłości. Ale zdradzę, ze dla rownowagi jest Pani Kusa.

Jak na moje pierwsze spotkanie z twórczością Marty Kisiel jestem mile zaskoczona. Książkę czyta się szybko. Ładnie wszystko spojnie połączone. 

Minus:
Mam tylko takie jedno małe ale: nie do końca przemawia do nie zakończenie i troszkę za mało strachu. Demony są opisane jak trzeba, bez problemu sobie możemy wyobrazić wygląd tylko te ich wypowiedzi. Tak jakby mialy być łagodne, takie do pogłaskania. A może takie właśnie mialy byc? 

Jeśli lubicie fantastykę i dawkę humoru to będzie to strzał w 10-tke.


Dla mnie 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz