"Nasze jutro" Daria Skiba





Opis:


Jak wiele może znieść miłość? Czy normalne życie po straszliwej traumie jest możliwe? Diana próbuje ze wszystkich sił, pragnie szczęścia u boku ukochanego, jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. W ich życie wkradają się tajemnice, które wychodzą na jaw w najmniej odpowiednim momencie. Czy Diana odnajdzie w sobie siłę, by po raz kolejny zawalczyć o lepsze jutro?
Maja, nastolatka, całym sercem pokochała taniec i… ogień! To właśnie dzięki niemu pozna Szymona, który z każdym kolejnym dniem będzie odsłaniał przed nią karty przeszłości. Czy dziewczyna okaże się na tyle silna, by stawić czoła przeciwnościom i wpuścić do serca miłość?
Drugi tom emocjonującej powieści "Uwolnij mnie".



Data premiery: 21.09.2018
Ilosc stron: 360
Wydawnictwo: Agencja Reklamowo - Wydawnicza VECTRA






Moja opinia:

   Poznajemy bohaterów - Dianę i Alana wiele lat od tego brutalnego etapu w ich życiu. Etapu, który zmienił całe ich życie, ich spostrzeganie swiata, ludzi. A strach? Czy Diana na pewno go opanowała? Okiełznała? Czy aby na pewno jest juz z tego wyleczona? Czy mają to swoje wymarzone lepsze jutro? 
"Dla takich chwil jak ta warto było żyć i z kazdym kolejnym dniem pokonywać przeciwności."

 Wkraczajac w nowy etap współnego życia nadal nie wiedza prawdy. Nadal zyją w niepewnosci. Balansuja na cienkiej linie zwanej zaufaniem. Zyją na pozór tak jak każda szczesliwa para. Ale w umyśle Diany nadal czai sie strach. Strach o życie swoje, Alana i Mai. Kim jest Maja? To młoda kobietka u progu dorosłosci. Zarażona od Diany pasją do tańca w ogniu takze pragnie tańczyc, oddawac sie temu co kocha. Na jednym ze spotkań z grupa tańcerzy los stawia jej na drodze Simona. Kim on jest? Jak mroczną tajemnicę skrywa? Dlaczego sie odsuwa od ludzi i boi blizszego kontaktu?

"Jedna chwila mieniła nas wszystkich. Sprawiła, ze nasze jutro obróciło sie o sto osiemdziesiat stopni a my każdego dnia próbowalismy nauczyc sie zyc w nowych warunkach."
Oni oboje dla siebie, tak jak niegdys Diana i Alan, bedą nawzajem kołem ratunkowym. Uczucie jakie sie miedzy nimi zrodzi rozbije spokój Diany. Panika otrzyma prawo głowu i.... Czy nadal Diana i Alan będą mieli swoje lepsze jutro? A moze jutra juz nie będzie? Jak Maja i Szymon odnajda sie w nowych wydarzeniach, które niczym bomba spadna na nich niepostrzeżenie? Czy oni takze beda mieli szansę na lepsze jutro?

"To było moje życie, moje wspomnienia i moja przeszłosc, razem z nimi i na przekór nim mogłam zawalczyć o przyszłosc i lepsze jutro. Nasze jutro."
   To bedzie walka wymagajaca ogromnej woli szczescia. Posiadania za wszelka cene obok siebie tej osoby, której chcemy. Przy której czujemy sie szczesliwi. Która jest dla nas. Nie obejdzie sie bez łez, kłótni i pękniętych serc. Wszystko zawisnie na jednym cienkim włosku. Wystarczy tylko silny podmuch i to co połączyło rozdzieli na zawsze. Ale zawsze jest nadzieja. Nadzieja na nowe lepsze jutro.

     Autorka w tej powiesci wyjaśniła powody dodania w pierwsze części tańca w ogniu. Historia została dobrze pociagnięta. Bohaterowie na pozór spokojni i idealni a jednak w sercu zmacone wody. Przyszłosć bohaterów to jedna wielka niewiadoma. Bo jak mozna żyć z tajemnicą? Przecież im dłuzej skrywana tym większe szkody wyrządzi. Życie w kłamstwie bywa męczace. Dla obu stron. A jak sobie poradzić z tym, ze jest sie okłamywanym przez najblizsze naszemu sercu osoby? To rani. Rani mocno i dogłebnie. Chronić a zatajać prawdę to dwie różne rzeczy. Strach i niepewnosc zawsze nam towarzyszy. Tylko nie powinna rzutować na przyszłosć. Najważniejsze zaufanie i prawda. Niestety zabrakło tego u bohaterów. Wychowywujac wpajamy pewne okreslone zachowania. Ale nie mozemy pozwolic by strach i mroczna przeszłosc miała decydujacy wpływ na wszystko co nas tyczy. Po takich mrozacych krew w zyłach wydarzeniach, jakich doswadczyła Diana, ma prawo sie bac. Nie wystarczy dzień czy dwa. Zajeło jej to lata aby stanać stabilnie na nogi. Ale czy aby napewno sie z tym wszystkim uporała?
Tak jak w tej ksiace mozemy przeczytac, tak i w zyciu realnym nas dopada. Przeszłosć. Ona, chocby nie wiem jak mroczna i tragiczna była, cały czas bedzie nam towarzyszyc. To dzieki niej jestesmy tacy jacy jestesmy. Najwazniejsza jest miłosc. Miłosc i zaufanie. Miłosc powinna leczyć. Ona powinna nas budować. Dawać nadzieję na lepsze jutro. Bo jak zabraknie miłości i nadziei to czym bedzie nasze zycie?

"Ogień jest miłością, która płonącymi jezykami splata ludzkie ciało."

   Kontynuacja losów Diany i Alana bardzo przypadła mi do gustu. Fajnie pociagniety watek miłosci głównych bohaterów. To jak z nastolatków stali sie dorosłymi ludźmi. Tak jak poprzednio autorka wplatywała w teraźniejszosć wątki z przeszłosci - na plus. Na plus jest także cała fabuła. Zakręty losu. Raz mroczne, raz w promieniach słońca. Całosć trzyma sie ładnie w ryzach. Nie ma rozdmuchiwania akcji na siłę. Jestesmy z bohaterami całym sobą i odczuwamy ich emocje, paletę uczuc. Odizolowanie sie od miłosci swego życia. Ukrywania tego, ze strach powrócił. Życie jest nieprzewidywalne. Na każdym kroku przesżłosc moze wypełznąć niczym wąż. Tylko trzeba mieć ogromną wewnetrzną siłe aby go zdeptać. Nie tyle zapomnieć co nauczyć sie z tym żyć. Pamieci na zawołanie nie wykasujemy. I to od nas samych zależy jak będzie wyglądać nasze jutro.
Polecam.



Ogólnie 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz