"Nieczyste więzy" K.N.Haner





Opis:


Gdy miłość staje się obsesją nie można się już zatrzymać.

Claire czuję, że nigdy nie poradzi sobie z piętnem, które nosi w sobie od dzieciństwa. Jest zbyt krucha, bezradna, inna niż wszyscy. Staż w prestiżowej firmie to dla niej życiowa szansa. Podobnie jak doktor Douglas, świetny i szanowany terapeuta, głęboko skrywający własne mroczne sekrety.

W jego szarozielonych oczach Claire znajduje ten sam ogień, który spala ją samą. Oboje podejmują mroczną grę,be której obezwładniająca namiętność i bezwzględna manipulacja prowadzą na samo dno piekła. Doktor kontroluje każdy ruch dziewczyny. A może tylko mu się wydaje, bo wciąż nie wiadomo, kto rozdaje karty w tym niedozwolonym układzie...


Ilość stron: 352
Premiera: 04.09.2019
Wydawnictwo: Między Słowami





*
        po raz pierwszy dodaje recenzje bez zdjęć (dostępne na moim fb ) ponieważ zdjęcia naruszają standardy bezpieczeństwa, których nie rozumiem) i bardzo nad tym ubolewam.       



Moja opinia:

"Rozbudził we mnie ogień i tylko on potrafi go okiełznać."


   Patrząc na okładkę "Nieczystych więzów" nie wiedziałam, czego tak naprawdę mam się spodziewać. Wiedziałam, że będzie to thriller, i że autorka dorzuci gorące sceny miłosne. Że poznam jej twórczość z całkiem innej, niż do tej pory znanej mi strony. Ale nie przypuszczałam, że w takim stylu. Skąpy opis dodatkowo rozdmuchiwał ten pożar, który miał lada chwile wybuchnąć. On miał mnie pochłonąć. Strawić doszczętnie. Pozostawiając sam popiół...
Od pierwszych stron książka mocno szokuje. Otwierając ją robimy krok w nieznanym nam dotąd terenie. Nie wiemy nic. Jesteśmy niczym dziecko we mgle. Gdy już myślimy, że wszystko się uspokaja i wraca na właściwe tory - BACH. Słychać świst kuli.
Takie właśnie są NW - pochłaniają niczym czarna dziura. Szokują i elektryzują. Hipnotyzują i pochłaniają nas do reszty...


Claire Johnson - główna bohaterka - od dnia przyjścia na świat zadręcza się.

"Mam wrażenie, że ten ból i strach przeszły na mnie i są moim piętnem oraz przekleństwem od chwili moich narodzin."



 Jej ból jest ogromny. W końcu to ona przyczynia się do tego, że zostaje sama na tym świecie. Bez mamy, bez ojca - z dziadkami. A starsi ludzie totalnie nie mogą zrozumieć zachowana swojej wnuczki. Jak jej pomóc? Ratunek upatrują w kolejnych lekarzach, do których ją zapisują.

I nawet nie przypuszczają, co się stanie, gdy pewnego dnia jej stopa przekroczy drzwi gabinetu psychiatrycznego doktora Colina Douglasa.

   Dzień, kiedy poznaje swojego lekarza, zmienia jej życie. Jej i tak już dobrze pokręconą i mroczną wegetację. Stara się jak może, by żyć i walczyć ze swoją przeszłością. Ale nie może. Są dni kiedy uważa, że jest normalna. A czasami...
I te jej napady paniki. Jej zaburzenia psychiczne i potrzeby seksualne przyciągają.


"To jak cienka linia miedzy życiem a śmiercią, ale wypełniona bólem i rozkoszą. To równe proporcje, które sieją spustoszenie w całym moim ciele. mroczne pragnienia przejmuj władzę nad naszymi umysłami."


"Związek" głównych bohaterów ciągnie. Mąci nasz spokój. Chcemy ich podglądać oczami wyobraźni. Stanąć w rogu pomieszczenia i bezczelnie patrzeć na te demoniczne chwile. Na to ryzyko, którym się bawią. To ich pociąga. To ich podnieca. To daje wolność i upojenie, ale jednocześnie odbiera zdolność racjonalnego myślenia. Uzależnia. Pochłania. Elektryzuje. Zakłóca nasz spokój i naszą rzeczywistość.


"Ten facet daje mi wszystko, czego potrzebuję. Okiełznał moje zmysły, zawładnął ciałem, a najważniejsze w tym wszystkim jest to, że on czuje dokładnie to samo."



Uzależnienie od bólu, od adrenaliny nakręcało Clair. To było jej koło napędowe. To ono nią kierowało. Zdominowało. I cienka granica miedzy życiem a śmiercią. To jak jawa, jak sen...
Jeszcze nigdy w żadnej do tej pory czytanej książce tak dokładnie nie odczuwałam stanów emocjonalnych głównej bohaterki. Czułam jej strach, jej euforię. Realistyczne opisy mroziły krew w moich żyłach. Bałam się samej wpaść w tę otchłań. W ten mrok. Ta ciemność w miarę czytania wciągała mnie niczym czarna dziura. Z całych sił trzymałam się, aby nie utonąć. Lecz i tak po skończonej lekturze czułam się jak rozbitek, który ostatkiem sił dopływa do brzegu.  
   Przepadałam w miarę przekręcanych kartek. Książka wciągała mnie w tę niebezpieczna grę. Ale nie bałam się, bo wiedziałam, że na końcu znajdę drzwi do swojego świata. 
  Obsesja, nieprzewidywalność, mrok i dzikie sceny miłosne wprowadzą zamieszanie godne najpotężniejszego huraganu. Zmiotą na swej drodze całe do tej pory wasze wyobrażenie odnośnie twórczości autorki. Totalny odlot.
Pod koniec czytania musiałam odkładać lekturę, aby pozbierać swe myśli. Książka jest mroczna. Demoniczna i uzależniająca.

 Historia Claire i doktora Douglasa wstrząsnęła mną dogłębnie. Wydarzenia są tak realistycznie opisane i myśli głównej bohaterki, że momentami mam wrażenie jakbym była nią... Jakbyśmy były jedną osobą.
BDSM - nie znacie? To poznacie. Wystarczy przeczytać książkę - poznacie na "własnej skórze" jak to jest być taką dziewczyną, jak być "bottom".

Jedno do czego mogę się 
na siłę doczepić to fakt, że doktor każe Claire mówić do siebie po imieniu, akcja się toczy i hop -  zmiana na "Pan/Doktor". Już nie jest Colinem - jest jej lekarzem. Trochę mi to nie grało, ponieważ najpierw się spoufalili a później wyrósł ten dystans. Cały czas gdzieś mi to z tyłu głowy siedziało i przeszkadzało. Fakt, że podkręca akcje to takie doktorkowanie ... ;)
 I jedna skromna literówka się trafiła - moje zboczenie...

Nie myślałam, że autorka może stworzyć aż tak mocną i mroczną książkę pełną zawirować i zakręconych zwrotów akcji.... Nie znajdziecie w tej książce lukru i słodyczy. 
Czytając najmłodsze książkowe dziecko autorki zostałam wbita w fotel i zbierałam szczękę z podłogi, gdy doczytałam do ostatniej postawionej kropki. To thriller na najwyższym poziomie.


Każda kolejna, pojawiająca się na rynku wydawniczym, książka autorki udowadnia nam, czytelnikom, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Wystarczy chcieć, by spełniać swe marzenia. Każda następna powieść daje nam możliwość poznania jej twórczości z innej strony. Nie ma powtarzających się schematów i oklepanych historii. Jestem ogromnie ciekawa, czym mnie jeszcze zaskoczy - a wiem, że tak będzie. To jedna z nielicznych autorek, których książki biorę w ciemno.
Gorąco polecam



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Między Słowami



Ogólnie: 10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz