Opis wydawcy:
Noelle Benedict znała Archiego Remingtona od lat. Ich rodziców od dawna łączyła przyjaźń, zdecydowali się nawet wspólnie kupić dom letniskowy na malowniczej Wyspie White'a. Noelle nie była z tego zadowolona, mieszkanie przez kilka miesięcy pod jednym dachem z Archiem wydawało jej się co najmniej kłopotliwe. I rzeczywiście, początki były trudne. Z biegiem czasu jednak nawiązali nić porozumienia, więcej ― zaprzyjaźnili się ze sobą. Wystarczyło po prostu lepiej się poznać.
Zbliżając się do siebie, poznawali swoje sekrety, a także okazywali sobie wsparcie. Mimo to nie narodziła się między nimi zbyt silna więź, a tamto lato skończyło się nagle i dramatycznie. Noelle i Archie rozjechali się w różne strony i zajęli swoimi sprawami. Pomimo odległości przez lata utrzymywali przyjacielskie kontakty. Noelle wiele razy wracała myślami do tamtej letniej nocy i zastanawiała się, co by było, gdyby zachowała się inaczej. Za każdym razem utwierdzała się w przekonaniu, że życie z Archiem byłoby piękniejsze. Kochała go, choć dzieliły ich setki kilometrów i życiowe okoliczności. I gdzieś w głębi serca wciąż miała nadzieję, że któregoś dnia będą razem.
Aż przyszedł dzień, w którym Archie ponownie pojawił się w życiu Noelle. Tylko że zupełnie nie w taki sposób, o jakim marzyła...
Ostatnia szansa, aby zmienić przeznaczenie, właśnie mija...
Książka dla czytelników powyżej osiemnastego roku życia.
Premiera: 04.02.2025
Ilość stron: 304
Moja opinia:
[Reklama] Editio Red
Znają się od dawna. Lecz to w te pamiętne wakacje relacja między Noelle i Archim zaczyna zmieniać swój bieg. Problem w tym, że lata płyną a oni utknęli we friendzone, mimo iż żywią do siebie zupełnie inne uczucia. Los lubi płatać figle i tak im w życiu miesza, że nie widać luki, by w końcu wyznać sobie prawdę. Aż w końcu nadszedł ten moment. Ale czy ... nie jest już za późno?
To było to! Iskry się posypało. Od samego początku dosłownie mnie zassało. Ta historia pochłonęła całą moją uwagę. Zafascynowała mnie doszczętnie. I tu nie chodzi o samą słodko-gorzką historię miłości ale także o dołożoną i dość złożoną problematykę tego wszystkiego co otaczało tę parę. Bolesną przeszłość. Błędy młodości. Młodzieńcze zauroczenia. Sytuację rodzinną. Podejmowane decyzje i ich skutki. Oj, jest tego trochę i wiecie co? Zdecydowanie warto dać się ponieść.
Autorka swoim lekkim stylem i realnością wydarzeń przeniosła mnie do wykreowanego przez siebie świata. Czułam się naocznym świadkiem tych wszystkich rewolucji. Ogromnie przypadła mi do gustu kreacja bohaterów. Zarówno Noelle jak i Archie mnie oczarowali. Nawet mimo drobnych skaz, co tylko stanowiło dowód na to, że mogli istnieć na prawdę - tak samo jak i cała historia. Emocje zmieniały się niczym w kalejdoskopie. Ale najczęstsze to była radość i błogość oraz smutek i żal. Łzy w oczach również były częstym gościem. Łzami nad tragizmem sytuacja oraz wzruszeniem.
Ta książka ma trzysta stron. I uwierzcie mi: to zdecydowanie za mało dla tej powieści. Zapierałam się rękami i nogami aby jak najdłużej zostać z bohaterami. A z drugiej strony frustracji nie było końca w oczekiwaniu na ciąg dalszy, który chciałam poznać jak najszybciej. Zobaczyć, czy w końcu przyjdzie ich chwila - na ich miłość. Zachęcam do czytania - wrażliwsze duszyczki proszone są o zaopatrzenie się w chusteczki.
Polecam
▪️▪️▪️
#penelopeward #zwodniczylos #editiored #toetheline #lubimyczytać #książkowo #książkohilizm #bookaddict #czytamwszędzie #allthebooks #romansiara #zksiążkąwkadrze #amreading #powieść #booking #czytamsercem #booksmylove #booktography #instaksiążka #bookart #książkidlakobiet #readingissexy #bookandflowers #recenzja #wyzwaniegranicepl #czytam #książka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz